Inflacja zjada najwięcej pieniędzy od 15 lat. "Polacy tracą 1500 zł rocznie w sile nabywczej"

- NBP od miesięcy lekceważy inflację - wylicza Dariusz Rosati, ekonomista, były minister spraw zagranicznych. Jego zdaniem Polacy o niskich dochodach tracą nawet 1500 zł rocznie, uwzględniając siłę nabywczą.

Polacy, którzy trzymają pieniądze w bankach, tracą najbardziej od 15 lat. Winna jest inflacja i niskie stopy procentowe. Tracą też ci, którym nie rosną dochody - donosi Bankier. 

Inflacja zjada najwięcej pieniędzy od lat. Zysk jest pozorny

Portal podaje przykład osoby, która w maju 2020 roku wpłaciła na roczną lokatę 10 tys. zł. Po roku zysk, który osiągnęła, wynosi nieco ponad 33 zł. Ale z uwagi na inflację oszczędzający stracił ok. 420 zł. Ci, którzy trzymali środki na zwykłym koncie realnie, przez inflację, również utracili mniej więcej taką kwotę. 

Zobacz wideo Belka: Inflacja zadomowi się u nas na stałe. Ryzyko się zwiększa

"Realna stopa procentowa - rozumiana jako zestawienie zwrotu z depozytu bankowego i inflacji CPI - spadła w maju poniżej -4 proc. Tak mocno po kieszeni oszczędzający Polacy nie obrywali przynajmniej od 15 lat" - pisze portal.

Ekonomista: Polacy tracą przez inflację

Swoje wyliczenia na temat skutków, które przynosi inflacja, przedstawił też Dariusz Rosati, ekonomista, były minister spraw zagranicznych.  

Zdaniem polityka NBP "od miesięcy lekceważy inflację". Działania Narodowego Banku Polskiego nazywa "nakładaniem podatku inflacyjnego". Rosati wylicza, że inflacja w realny sposób obniża poziom płac i emerytur. "Inflacja na poziomie 5 proc. zjada w ciągu roku 1500 zł siły nabywczej - to więcej niż 13. emerytura, z której tak cieszą się nasi seniorzy" - wylicza. 

Ekonomista: Inflacja bazowa najgorsza w UE

Do kwestii inflacji odniósł się też dr Sławomir Dudek, główny ekonomista FOR. "Prezes NBP mówi, że energia i żywność podbijają inflację i to jest poza kontrolą, to jest globalne. No to jak odejmiemy te ceny to mamy tzw. inflację bazową" - wyjaśnia na Twitterze. "I co? Od roku pierwsze miejsce w UE, bijemy nawet Węgrów" - wylicza. 

Inflacja w Polsce

Według Głównego Urzędu Statystycznego w maju wyniosła 4,7 proc. rok do roku. Miesiąc wcześniej współczynnik wyniósł 4,3 proc., a w marcu 3,2 proc. - w porównaniu z rokiem poprzednim. 

embed

Ceny usług rosną szybciej (6,8 proc.), niż ceny towarów (4,1 proc.). Ale i wśród produktów wzrost cen nie jest jednolity. Mięso drobiowe podrożało o 18,5 proc. pieczywo o 5,7 proc., a woda mineralna o 7,7 proc. Na inflację spory wpływ ma wzrost cen paliwa, który wyniósł 33 proc., prąd o 9,5 proc.

Minister finansów zapewnia, że inflacja będzie spadać

Tadeusz Kościński, minister finansów, uważa, że inflacja przestanie być wkrótce tak dużym problemem. - Spodziewam się, że czerwiec będzie ostatnim miesiącem ze wzrostem inflacji. Do końca roku powinna już spadać - stwierdził w czwartek. 

Więcej o: