Zatrzymanym postawiono zarzuty i na wniosek prokuratora trafili do aresztu. Śledczy dokonali również przeszukań dwóch oddziałów banku.
Zatrzymanemu mężczyźnie postawiono zarzuty kierowania zorganizowaną grupą przestępczą oraz prania brudnych pieniędzy. Łączna kwota zalegalizowana przez podejrzanego wynosiła ponad 660 milionów złotych. Pracownicom banku przedstawiono zarzuty dotyczące udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz prania pieniędzy.
"Funkcjonariusze ABW przeszukali miejsca zamieszkania zatrzymanych, samochody oraz dwa oddziały jednego z banków w Warszawie. Zabezpieczono dokumenty, laptopy, twarde dyski, pendrive'y i telefony komórkowe. Przejęto też zegarki o wartości 180 tys. zł i zabezpieczono 22 tys. dolarów oraz 8,7 tys. euro w gotówce" - czytamy w komunikacie ABW.
Śledczy ustalili, że grupa działała od roku 2015 na terenie Polski, Federacji Rosyjskiej, Białorusi oraz Singapuru. Schemat działalności grupy obejmował zakładanie fikcyjnych spółek kapitałowych, które nie prowadziły działalności gospodarczej, a ich wyłącznym celem było umożliwienie transferów pieniężnych do instytucji bankowych działających na terenie Unii Europejskiej i krajów Dalekiego Wschodu.
Na wniosek prokuratora sąd zastosował wobec wszystkich zatrzymanych tymczasowy areszt. Za zarzucane czyny grozi im kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Prokuratorzy nie wykluczają dalszych aresztowań. Od kwietnia 2019 roku w tej sprawie zatrzymano 19 osób.