Tusk o uchwale PiS ws. nepotyzmu: To skrajna nieudolność albo jawne szyderstwo

- Rodziny polityków Prawa i Sprawiedliwości nie będą zatrudniane w spółkach Skarbu Państwa, chyba że tego bardzo chcą - powiedział Donald Tusk, komentując uchwałę PiS mającą zwalczać nepotyzm w szeregach obozu rządzącego. Dokument przyjęty w czasie kongresu PiS zawiera furtkę, która pozwala na zatrudnianie członków rodziny w przypadku kompetencji i doświadczenia zawodowego.

Podczas niedzielnej (4.07) konferencji prasowej Donald Tusk skomentował decyzje kongresu PiS, które zapadły poprzedniego dnia. Były premier podkreślił, że wielu komentatorów ukuło termin "koryto plus", które - według niego - "dość dobrze oddaje stan rzeczy w dzisiejszej Polsce". 

Zobacz wideo Dr Sadura o powrocie Donalda Tuska do polskiej polityki

Tusk: Walka PiS z nepotyzmem jest dokładnie zaprzeczeniem tego celu

Donald Tusk zaznaczył, że Prawo i Sprawiedliwość zwołało swój kongres, żeby naradzić się, jak "bardziej doić Rzeczpospolitą", tak, aby było to mniej widoczne i mniej drażniło obywateli. Były premier podkreśli, że kiedy jeden z jego kolegów przeczytał mu uchwałę PiS ws. nepotyzmu, "to cała grupa, w której byłem, zaśmiała się i poprosiła, żeby nie sprzedawał takich fake newsów, takich dowcipów, memów".

W uchwale stwierdzono, że członkowie rodzin polityków PiS nie mogą być zatrudniani w spółkach skarbu państwa, ale nie dotyczy to osób, "które zostały zatrudnione/pracują w strukturach spółek Skarbu Państwa ze względu na swoje kompetencje, doświadczenie zawodowe, w przypadku których doszło jednocześnie do nadzwyczajnej sytuacji życiowej". 

Znowu jesteśmy świadkami albo skrajnej nieudolności, albo jawnego szyderstwa, jeśli rzeczywiście to jest pomysł na ukrycie tego nepotyzmu. Nazwijmy rzeczy po imieniu: rodziny polityków Prawa i Sprawiedliwości nie będą zatrudniane w spółkach skarbu państwa, chyba że tego bardzo chcą. Bo to jest istota tej uchwały

- powiedział Tusk.

Były premier dodał, że uchwała PiS ws. walki z nepotyzmem "jest dokładnie zaprzeczeniem tego celu".

Kaczyński o "tłustych kotach" i "zamykaniu się partii"

Jarosław Kaczyński piętnował nepotyzm w trakcie swojego przemówienia na sobotnim kongresie PiS-u. - Ta łyżka jest ciągle bardzo mała w stosunku do beczki naszych sukcesów, ale ja mam wrażenie, że jest jednak coraz większa. I trzeba jasno powiedzieć, że jeśli tego nie zmienimy, to nie mamy żadnych szans na to, żeby wygrać wybory - powiedział Kaczyński

Prezes PiS mówił również o zjawisku "wypychania ludzi dobrze przygotowanych, jako potencjalnych konkurentów". - To jest zamykanie się partii, to jest syndrom "tłustych kotów", niechęć do pracy, chęć walki tylko o różnego rodzaju stanowiska - zaznaczył.

W niedzielę, podczas posiedzenia Rady Politycznej PiS, Kaczyński wezwał do realizacji uchwały w sprawie walki z nepotyzmem oraz odniósł się do kontrowersji związanych z "furtką" umożliwiającą zatrudnianie członków rodzin w spółkach skarbu państwa. - To jest wyjątek zupełnie szczególny, dotyczący tylko takiej sytuacji, gdzie ktoś o wysokich kwalifikacjach np. ze względu na to, że małżonek przenosi się, dajmy na to do Warszawy i w związku z tym małżeństwo, by pozostać razem, musi się przenieść i mając kwalifikacje, ma możliwość zajęcia podobnego stanowiska. Wtedy możemy się nad tym zgodzić, ale według mojego rozeznania takich przypadków w skali partii jest minimalna liczba - powiedział.

Więcej o: