Wiceminister zaliczył do klasy średniej Polaków, którzy zarabiają 2,9 tys. zł. Ekonomiści: jest inaczej

- Klasa średnia, patrząc na dominantę średnich zarobków, zaczyna się powyżej 4 tys. zł brutto - stwierdził Piotr Patkowski, wiceminister finansów. Według większości ekonomistów próg klasy średniej zaczyna się jednak od wyższych zarobków. Jakich?

Polski Ład to zapowiedź rewolucji podatkowej, na której zyskać mają osiągające najniższe dochody, a stracić - najbogatsi. Szczegółowych rozwiązań podatkowych wciąż nie znamy, ale wiemy już, że projekt zakłada kilka istotnych zmian. Jedną jest podniesienie kwoty wolnej od podatku z 8 do 30 tys. zł. Równocześnie, o czym rząd już tak głośno nie mówi, wzrosnąć ma składka zdrowotna z niespełna 2 do 9 proc. Po zmianach nie będzie jej też można, w odróżnieniu od dziś, odliczyć od podatku.

Zobacz wideo Kowal: Gowin zorientował się, że od PiS-u ucieka klasa średnia

Rząd zapowiada ulgi dla "klasy średniej". Minister wyjaśnia, kto się do niej zalicza

Doniesienia o podatkowej rewolucji niektórych zaniepokoiły. Wciąż jednak nie do końca wiadomo, kogo rząd uzna za bogatego na tyle, by kazać mu dzielić się z biedniejszymi. W maju nieco światła na tę kwestię rzucił wiceminister finansów Jan Sarnowski. - Wyższe obciążenie zacznie się pojawiać dopiero u osób zarabiających ponad 11 tys. zł miesięcznie - poinformował na antenie Biznes24.

Na stronie internetowej Ministerstwa Finansów pojawiła się też informacja wprowadzeniu "ulgi dla klasy średniej". Będzie dotyczyć osób zatrudnionych na umowę o pracę osiągających roczny dochód w przedziale 70-130 tys. zł. "Dzięki uldze reforma będzie neutralna dla podatników zatrudnionych na umowę o pracę z dochodem od 6 do 11 tys. zł miesięcznie" - podał resort.

Wiceminister finansów Piotr Patkowski wyjaśnił, kim zdaniem rządu jest klasa średnia. - W Ministerstwie Finansów na klasę średnią patrzymy pod kątem średnich zarobków. Z danych wynika, że 10 proc. najlepiej zarabiających Polaków uzyskuje dochody miesięczne powyżej 10 tys. zł, więc ich spokojnie można uznać za klasę wyższą. Natomiast klasa średnia, patrząc na dominantę średnich zarobków, zaczyna się powyżej 4 tys. zł brutto. Już od tego poziomu sama osoba ma odczucie, że należy do klasy średniej - wyjaśniał Patkowski goszcząc w programie Kurier Ekonomiczny.

Piotr Patkowski dostał nominację do Rady Dyrektorów Europejskiego Banku InwestycyjnegoWiceminister Piotr Patkowski stara się o nową pracę. Dniówka? 600 euro

Ekonomiści o tym, co to znaczy klasa średnia

Zdaniem wiceministra, by zaliczyć się do klasy średniej, wystarczy dochód na poziomie 2,9 tys. zł netto. Zdanie ekonomistów na ten temat jest odmienne, chociaż z góry przyznać trzeba, że niejednolite. 

Jak opisuje Krytyka Polityczna definicji klasy średniej, jest wiele. "Obecnie średnie wynagrodzenie w kraju wynosi 6 tys. zł brutto. Według GUS mniej niż średnią krajową zarabia ponad dwie trzecie pracowników w Polsce. Mniej niż 75 proc. średniej krajowej zarabia 43 proc. polskich pracowników - ich można uznać za klasę niższą. Tak więc zarobkowa klasa średnia zaczyna się od 4,5 tys. zł brutto miesięcznie (3,3 tys. zł netto)" - wylicza portal. 

Kto zalicza się do klasy średniej?Kto zalicza się do klasy średniej? Źródło: Polski Instytut Ekonomiczny

Polski Instytut Ekonomiczny w raporcie Klasa średnia w Polsce, jak zauważa KP, klasę średnią określa przeliczając dochód na członka gospodarstwa domowego. Według KIE do klasy średniej zaliczyć można osiągających dochód od 1500 do 4500 tys. zł na jedną osobę w gospodarstwie domowym. Do klasy średniej, wedle PIE, zaliczyć można w Polsce 54 proc. Polaków w wieku 26-64 lata. Do klasy wyższej zalicza się 16 proc. osób, a 30 proc. do klasy niższej. 

OECD stosuje z kolei pojęcie middle-income class, czyli klasy średniego dochodu. Wedle tych kryteriów z pojęciem klasy średniej mamy do czynienia, gdy dochód na jednego członka gospodarstwa domowego wynosi od 75 do 200 proc. mediany dochodów w kraju. 

Definicji klasy średniej jest wiele, jednak kryterium, które przedstawił minister Patkowski, jest jednym z najłagodniejszych wśród ekonomistów. Dla Polaków, którzy zostali zaliczeni przez przedstawiciela resortu finansów do klasy średniej, znaczenie będzie miało jednak przede wszystkim, jak wpłyną na nich regulacje Polskiego Ładu. Na szczegóły wciąż musimy jednak czekać. 

Piotr Patkowski dostał nominację do Rady Dyrektorów Europejskiego Banku InwestycyjnegoDelta uderzy jesienią? Wiceminister: Sytuacja w Polsce "może ulec zmianie"

Więcej o: