Prezes NBP, Adam Glapińśki, stwierdził niedawno, że Polska nigdy nie powinna odejść od złotówki.
Nie może być lepszego zderzaka niż własna waluta. Jest ona czymś tak ważnym jak własne wojsko, własne terytorium, własne prawo - stwierdził.
- powiedział. Eksperci uważają jednak, że euro może pojawić się w polskiej gospodarce niezależnie od tych zapowiedzi.
Mimo niechęci polskiej klasy rządzącej do euro przyjęcie tej waluty może niejako wymusić cyfrowa rewolucja. W kuluarach mówi się o ryzyku wejścia tylnymi drzwiami zagranicznych walut do polskiej gospodarki - podaje "Puls Biznesu".
Grozi nam wtórna euroizacja polskiej gospodarki, dolaryzacja - tak jak na przełomie lat 80. i 90. - albo juanizacja w zależności od tego, która z cyfrowych walut przebije się na rynku jako pierwsza
- twierdzi Marek Dietl, prezes Giełdy Papierów Wartościowych (GPW). I dodaje, że cyfrowy złoty umożliwiłby ekspansję naszej waluty za wschodnią granicę, jeśli udostępnilibyśmy go Ukraińcom mieszkającym w Polsce.
Cyfrowe euro miałoby się pojawić na rynku w ciągu pięciu lat. Europejski Bank Centralny ma w lipcu podjąć decyzję, jakie będą dalsze kroki w tej sprawie - poinformował we włoskiej telewizji Class-CNBC Fabio Panetta, członek zarządu EBC. Jeśli po trwających analizach projekt dostanie zielone światło, w ciągu dwóch lat ma powstać infrastruktura systemowa. Kolejne trzy lata mają zostać przeznaczone na fazę eksperymentalną.
Kryptowaluty są coraz częściej postrzegane jako zagrożenie przez banki centralne. EBC chce więc mieć nad nimi kontrolę, ale oprócz tego pracuje nad własnym cyfrowym euro. Chiny już w 2022 roku mają zamiar przedstawić cyfrowego juana.
Zeszłoroczny raport Banku Rozrachunków Międzynarodowych (BRM), wskazywał, że 14 proc. Banków Centralnych z całego świata pracuje nad wdrożeniem swojej cyfrowej waluty. "Puls Biznesu" podaje, że według BRM w tym roku jest to już 2/3 banków światowych. Wśród nich wciąż nie ma Polski.
Część, nawet wiele, banków centralnych analizuje możliwość wprowadzenia pieniądza cyfrowego banku centralnego. My też to analizujemy, przyglądamy się badaniom. Cały szereg analityków się tym u nas zajmuje. Rozmawiamy też z przedstawicielami innych banków centralnych
- mówił w styczniu prezes NBP. Od razu dodawał jednak, że obecnie planów dotyczących wdrażania tego typu waluty w Polsce nie ma.
Gdyby okazało się to korzystne, to byśmy to zrobili, ale na razie są jednak raczej argumenty przeciwko tej koncepcji
- stwierdził Adam Glapiński.
Jak podaje "PB" polska chce skupić się na wspieraniu obrotu gotówkowego, aby nie wyparły go waluty cyfrowe.