Polski Ład źródłem strat. Wyniki tego badania mogą popsuć humory w rządzie

Raptem ok. 18,6 proc. osób oczekuje, że zyska w związku z Polskim Ładem - wynika z badania przygotowanego przez Instytut Badań Spraw Publicznych. Ponad połowa respondentów jest zdania, że na planowanych zmianach straci.
Zobacz wideo Emerytury w Polskim Ładzie a składki zdrowotne. Kto straci, a kto zyska? [Q&A]

Jak wynika z badania przygotowanego przez Instytut Badań Spraw Publicznych (Ogólnopolska Grupa Badawcza) na zlecenie portalu StanPolityki.pl, tylko ok. 8 proc. Polaków uważa, że zdecydowanie więcej zyska na Polskim Ładzie. Kolejnych ok. 10,5 proc. przewiduje, że raczej zyska.

Zdecydowanie częściej badani obawiają się, że nowe rozwiązania uszczuplą ich portfele. Ok. 30 proc. respondentów uważa, że zdecydowanie więcej straci na zaprezentowanych rozwiązaniach, a blisko 23 proc. - że raczej więcej straci.

Około 29 proc. badanych uważa, że ani nie zyska, ani nie straci na planowanych przez rząd zmianach.

embed

Co może być ważne, badanie zrealizowano w dniach 21-23 lipca br. (na próbie 1001 dorosłych Polaków metodą CATI - badanie telefoniczne). Znana była wówczas część rządowych zapowiedzi co do planowanych rozwiązań, natomiast sam projekt ustawy opinia publiczna poznała już po zakończeniu badania IBSP - 26 lipca br.

Polski Ład przekona Polaków dopiero, jak zobaczą efekty?

Wyniki badania IBSP mogą być dla rządu kolejnym, niepokojącym sygnałem. Odbiór społeczny zaprezentowanych reform w Polskim Ładzie jest zgoła inny, niż ekipie Morawieckiego by się marzyło. Pod koniec czerwca w badaniu CBOS aż 41 proc. Polaków orzekło, że proponowane przez rząd zmiany w podatkach idą w złym kierunku. Przeciwnego zdania - że zmiany podatkowe idą w dobrą stronę - było 29 proc. badanych. 

Polski Ład w sferze podatków zakłada m.in. podwyżkę kwoty wolnej do 30 tys. zł i drugiego progu podatkowego do 120 tys. zł. To zmiany na plus. Z drugiej, zmienia na niekorzyść zasady opłacania składki zdrowotnej - uniemożliwi odliczanie jej od podatku. Jednak, według wyliczeń Ministerstwa Finansów, na zmianach straci "tylko" ok. 10 proc. podatników (zarabiających ok. 12,8 tys. zł brutto; mowa o podatnikach fizycznych, ale bez przedsiębiorców), zaś zyska niemal 70 proc.

Słowem - niemała jest grupa osób, które uważają, że na zmianach stracą, choć prawdopodobnie proponowane zmiany podatkowe będą dla nich korzystne lub neutralne.

Polacy nie wiedzą, co dokładnie na Polski Ład się składa, i wyrabiają sobie opinię ogólną. Do Polaków dotarł komunikat, że część na Polskim Ładzie straci, a część zyska. Tu leży moim zdaniem największy błąd przy komunikowaniu tego pakietu rozwiązań

- komentuje Łukasz Pawłowski, prezes Ogólnopolskiej Grupy Badawczej. I dodaje:

Przy obecnym braku zaufania do rządu i państwa, gdy słyszymy, że jedni stracą, a inni zyskają, trudno nam uwierzyć, że to my będziemy tymi szczęśliwcami. Pod tym względem Polski Ład nie tyle nie stał się kołem napędowym polityki rządu, ile wręcz stał się jej obciążeniem. Dla zdecydowanej większości wyborców Polski Ład jest karą, podwyżką podatków, a nie nagrodą po epidemii

Polski Ład to także szereg innych zmian. To m.in. zmiana sposobu naliczania składki zdrowotnej dla przedsiębiorców. Dla wielu oznacza to wzrost obciążeń. Dziś płacą oni stałą kwotę - w 2021 r. to 381 zł miesięcznie. Po zmianach będzie to 9 proc. kwoty dochodów lub jedna trzecia stawki ryczałtu w przypadku osób opodatkowanych ryczałtem.

Reforma wprowadza też m.in. obniżki stawki ryczałtu dla części branż (np. IT, budowlanej czy medycznej) czy korzystne zmiany w ulgach np. na rozwój. Z drugiej strony, jest i trochę zmian negatywnych dla przedsiębiorców, choćby mniej korzystne zasady amortyzacji niektórych środków trwałych czy wykupu przedmiotów poleasingowych.

Reforma w proponowanej formie zakłada też brak możliwości opodatkowania przychodów z najmu na zasadach ogólnych czy kary dla przedsiębiorców płacących "pod stołem".

Polski Ład zakłada także sporo zmian niezwiązanych z podatkami. To np. Rodzinny Kapitał Opiekuńczy, czyli 12 tys. zł na drugie i kolejne dziecko, dopłaty do wkładu własnego do kredytu mieszkaniowego czy brak konieczności pozwolenia na budowę domu o metrażu do 70 metrów kwadratowych.

Więcej o: