Rossmann w Polsce ma wyższe ceny, niż w Niemczech. Sieć tłumaczy różnice

W polskich sklepach sieci Rossmann za niektóre produkty trzeba zapłacić nawet 40 zł więcej niż w Niemczech. - Rossman kupuje produkty w Polsce od innych dostawców na innych warunkach handlowych - tłumaczy Agata Nowakowska, rzeczniczka prasowa polskiego oddziału firmy.
Zobacz wideo Sylwia Majcher: Lodówka jest sklepem pierwszego wyboru

Polscy klienci sklepów Rossmann często muszą płacić więcej za produkty, które można znaleźć taniej na półkach w niemieckich sklepach tej sieci. Serwis money.pl porównał ceny popularnych kosmetyków. Okazuje się, że różnice w przypadku niektórych produktów od razu rzucają się w oczy.

Różnice cen w polskich i niemieckich sklepach Rossmann

Przykładowo za wodę toaletową marki Bruno Banani polski klient musi zapłacić 117,99 zł. W niemieckich Rossmannach za ten sam produkt klient zapłaci 77,95 zł. Tutaj różnica wynosi dokładnie 40,04 zł. Z kolei perfumy Davida Beckhama "Bold Instinct" kosztują w Niemczech ponad 64 zł w przypadku flakoniku 50 ml. Polski klient co prawda zapłaci tyle samo, ale dostanie flakonik 30 ml. Kolejny przykład, który podaje serwis, to korektor marki L’Oréal Paris, za który niemiecki konsument zapłaci 45,47 zł. Ten sam produkt oferowany w polskich Rossmannach kosztuje już 68,99 zł.

Skąd biorą się różnice w cenach? - Rossmann Polska, mimo że oferuje wiele produktów dostępnych również w Niemczech, to kupuje je tu, w Polsce, a więc od innych dostawców na innych warunkach handlowych. Cena, po jakiej Rossmann Polska kupuje towary, jest zatem często inna od ceny, po jakiej te same towary w Niemczech kupuje Rossmann Niemcy - powiedziała w rozmowie z money.pl Agata Nowakowska, rzeczniczka prasowa polskiego oddziału firmy. Dodała, że Rossmann Polska i Rossmann Niemcy są odrębnymi podmiotami i niezależnie od siebie kształtują swoją politykę cenową.

Agata Nowakowska wyjaśniła również, że promocje w polskich Rossmannach są popularne i często pojawiają się w sklepach, natomiast w Niemczech występują sporadycznie.

"Polak lubi promocje, Niemiec woli stałe niskie ceny"

W temacie promocji w polskich i niemieckich sklepach tej sieci wypowiadał się już sam prezes Rossmann Polska, Marek Maruszak. Tłumaczył, że Niemcy chcą mieć stale niską cenę, natomiast Polacy przede wszystkim szukają promocji. - W Niemczech promocje nie są tak popularne, jak w Polsce, to mniej niż 15 proc. sprzedaży. Natomiast polski konsument szuka przede wszystkim okazji [...] My nie wyobrażamy sobie wizyty w sklepie bez promocji - powiedział Maruszak.

Więcej o: