Zaprezentowany w połowie maja przez PiS Polski Ład pozwoli zaoszczędzić najmniej zarabiającym, jednak uderzy m.in. w przedsiębiorców. Teraz okazuje się, że na wprowadzeniu Polskiego Ładu stracą również osoby, które mają auto w leasingu operacyjnym.
Na problem zwróciła właśnie uwagę Północna Izba Gospodarcza w Szczecinie. Zaproponowane pod koniec lipca zmiany sprawią, że w razie chęci wykupu auta na własność (tj. na użytek prywatny), które przedsiębiorca do tej pory leasingował, będzie on zmuszony zapłacić podatek dochodowy oraz VAT.
Do tej pory podatek VAT wyliczany był od wartości wykupu, która w praktyce często była bardzo niska. Z puntu widzenia prawa, przedsiębiorca wykupywał więc auto za symboliczną sumę (często nawet kilkaset złotych) i to od niej oprowadzał VAT, czyli płacił fiskusowi niewiele.
Teraz podstawą do opodatkowania będzie rynkowa wartość pojazdu, która w przypadku stosunkowo nowych samochodów (a umowę leasingu zazwyczaj podpisuje się na trzy lata) jest dość wysoka. To oznacza, że sam podatek od wykupienia poleasingowego samochodu będzie diametralnie wyższy i wyniesie kilka lub kilkanaście tysięcy złotych.
Co więcej, zmiany uderzą też w tych, którzy auto będą chcieli potem odsprzedać. Do tej pory były leasingobiorca musiał martwić się odprowadzeniem podatku od sprzedaży auta, tylko jeśli pozbywał się samochodu mniej niż pół roku od daty wykupu. Wykorzystywali to przedsiębiorcy, którzy wykupywali wcześniej leasingowane auta, a po upływie wymaganego czasu sprzedawali je z majątku prywatnego.
Teraz okres ten zostanie znacząco wydłużony - z 6 miesięcy do 5 lat. Oznacza to, że sprzedaż wykupionego niedawno po leasingu auta stanie się mniej opłacalna, bo znów będzie obciążona podatkiem.