Polski Ład ma uporządkować kwestię podziału praw do ulgi prorodzinnej w przypadku, gdy rodzice dziecka nie mogą dość do porozumienia.
Obecne przepisy nie są w tej kwestii precyzyjne. Podział ulgi nie jest problemem, gdy rodzice dziecka rozliczają PIT razem - korzystają wtedy z maksymalnej, dozwolonej obniżki. Gdy deklaracje wypełniają osobo, mogą dogadać się w sprawie podziału praw do ulgi - np. ustalić, że skorzystają z niej po połowie.
Problem zaczyna być widoczny, gdy rodzice dziecka nie mogą dogadać się w tej kwestii. Tak jest np. po rozwodzie czy w przypadku separacji, gdy matka i ojciec dziecka są ze sobą w konflikcie. Zdarza się, że każde z nich (bez porozumienia z drugim) wpisuje sobie pełne odliczenie ulgi. To oczywiście szybko wychwytuje fiskus, jednak również i urzędnicy - bez wyroku sądu - mają problem ze sprawiedliwym podziałem prawa do ulgi podatkowej.
Teraz - jak zauważyła "Rzeczpospolita" - problem ten ma rozwiązać Polski Ład. Ulga wciąż będzie należała się obojgu rodzicom, jednak w przypadku braku porozumienia fiskus nie będzie zastanawiał się, jak rozdzielić ulgę - automatycznie podzieli ją po połowie.
Taki podział będzie jednak obowiązywał tylko w przypadku, gdy rodzice i dziecko mieszkają pod tym samym adresem lub każde z nich naprzemiennie opiekuje się potomkiem. Jeśli władzę rodzicielską sprawuje tylko jednak z nich lub dziecko mieszka tylko z jednym z rodziców, to właśnie jego będzie należała się pełna wysokość ulgi.
Oczywiście zgodnie z prawem wciąż będzie możliwe dogadanie się, co do podziału ulgi. Jeśli rodzice będą w stanie porozumieć się w tej sprawie, ulga będzie mogła zostać podzielona w dowolnych proporcach, a fiskus to zaakceptuje. Istotne, aby łączna wysokość odliczenia nie przekraczała maksymalnej przysługującej na dane dziecko lub dzieci.