"Lex TVN". Jak mogą zareagować Amerykanie? Ekspert: Są w stanie wykonać wiele ruchów ekonomicznych

- W reakcji na przyjęcie "lex TVN" Amerykanie są w stanie wykonać bardzo wiele ruchów. Zarówno ekonomicznych, jak i innych. Nie tylko z powodu tej konkretnej inwestycji, ale ogólnie dostępu do polskiego rynku. Tu chodzi o zasadę, by amerykańskie inwestycje, handel, eksport, nie były zatrzymywane nigdzie - stwierdził dr Grzegorz Jacek Kostrzewa-Zorbas.

W środę Sejm zajmuje się rozpatrzeniem ustawy, która może skutkować nieprzedłużeniem koncesji TVN. Jakie mogą być gospodarcze i polityczne konsekwencje ewentualnego przyjęcia tzw. ustawy lex TVN? W rozmowie z Gazeta.pl wyjaśnia to dr Grzegorz Jacek Kostrzewa-Zorbas, absolwent Uniwersytetu Georgetown i doktor Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa w Waszyngtonie z zakresu stosunków międzynarodowych.

Zobacz wideo Tusk namawia do obrony TVN-u i komentuje: Najlepszym sposobem dyskredytacji TVP jest mówienie prawdy

USA zareagują na "lex TVN"? "Chodzi o zasadę, by amerykańskie inwestycje nie były zatrzymywane"

- W reakcji na przyjęcie "lex TVN" Amerykanie są w stanie wykonać bardzo wiele ruchów. Zarówno ekonomicznych, jak i innych. Nie tylko z powodu tej konkretnej inwestycji, ale ogólnie dostępu do polskiego rynku. Tu chodzi o zasadę, by amerykańskie inwestycje, handel, eksport, nie były zatrzymywane nigdzie - stwierdził ekspert.

Jak wyjaśnia, Stany Zjednoczone zawsze myślą globalnie, co nie jest cechą spotykaną w wielu innych krajach. - Przypadek polski jest dla nich przypadkiem Unii Europejskiej i przypadkiem, którego skutki Amerykanie postrzegają w skali całego świata. Amerykanie są mocno umotywowani właśnie przez globalne widzenie gospodarki, nie oceniają sprawy przez pryzmat tej pojedynczej inwestycji - stwierdził dr Kostrzewa-Zorbas.

Grzegorz Jacek Kostrzewa-Zorbas odniósł się też do argumentacji, po którą sięgają zwolennicy tzw. "repolonizacji" mediów. - Polski system bywa porównywany, jeśli chodzi o media elektroniczne, a zwłaszcza telewizję, z prawem obowiązującym w innych państwach. Czym innym jest jednak, jeśli w jakimś kraju restrykcyjne, ograniczające dostęp prawo istnieje od 50 lat, a czym innym jest wprowadzanie takiego prawa po okresie długiego dostępu. To jest istotna różnica z punktu widzenia Stanów Zjednoczonych jako państwa - wyjaśnił.

Ekspert o możliwych skutkach przyjęcia "lex TVN". Stabilność jest uznawana za wartość samą w sobie

Zdaniem rozmówcy next.gazeta.pl przyjęcie ustawy uderzającej w amerykańską inwestycję może mieć długofalowe skutki. - Plany inwestorów ze świata są związane z sytuacją w poszczególnych państwach i regionach. Inwestycje, nie tylko amerykańskie, są umieszczane tam, gdzie istnieją swobody gospodarcze, ogólnie sprzyjające warunki prawne i instytucjonalne. Tam, gdzie istnieje stabilność polityczna, stabilność systemu, a niekoniecznie władzy w sensie na przykład takiej lub innej większości parlamentarnej. - wskazuje.

Jego zdaniem znaczenie mają też inne aspekty. - Stabilność jest uznawana za wartość samą w sobie, to jedna z głównych zasad biznesu międzynarodowego, w tym lokowania kapitału i inwestycji. Nawet tylko sygnały ostrzegawcze, że w danym kraju może nastąpić destabilizacja polityczna, za którą może iść destabilizacja warunków prawnych dla zagranicznych inwestycji, odstraszają. Szczególnie nowych inwestorów. Ci, którzy są już obecni, często bardzo długo się bronią, z reguły z pomocą dyplomatyczną, prawną, polityczną i ekonomiczną swoich państw - stwierdził ekspert.

Więcej o: