28,1 roku (czyli 28 lat i nieco ponad jeden miesiąc) - w takim wieku, według szacunkowych danych Eurostatu, był przeciętny Polak opuszczający w 2020 r. dom rodzinny. Od 2003 r., od kiedy Eurostat podaje takie dane dla naszego kraju, wiek opuszczenia domu rodzinnego waha się pomiędzy 27,4 a 28,7 roku.
Co ciekawe, jeszcze w 2019 r. wynosił właśnie 27,4 roku (tj. 27 lat i niemal pięć miesięcy), co w zestawieniu z daną za 2020 r. (28,1 roku) oznacza, że wiek ten raptem w 12 miesięcy wydłużył się o 0,7 roku (czyli ponad osiem miesięcy). To trzeci najwyższy wzrost spośród wszystkich krajów Unii Europejskiej - po Irlandii i Portugalii, taki sam jak w Grecji.
Bardzo możliwe, że kryzys covidowy, który wszak szczególnie mocno dotknął przede wszystkim osoby młode, miał wpływ na decyzje wielu Europejczyków o opuszczeniu domu rodzinnego. Dla mężczyzn przeciętny wiek realizacji takiej decyzji wydłużył się pomiędzy 2019 a 2020 r. o 0,3 roku, dla kobiet o 0,2 roku - w obu przypadkach, jak zauważa Eurostat, to najwyższy skok od 2005 r.
Średnia unijna wyniosła w 2020 r. 26,4 roku wobec 26,2 roku w 2019 r. Z danych Eurostatu wynika, że najpóźniej dom rodzinny opuszczają Chorwaci (32,4 roku), Słowacy (30,9 roku), Włosi, Maltańczycy (w obu krajach 30,2 roku) oraz Portugalczycy (30 lat). Na przeciwnym biegunie są m.in. Szwedzi (17,5 roku), Luksemburczycy (19,8) i Duńczycy (21,2).
Ogólnie, Eurostat zauważa, że wcześniej dom rodzinny opuszcza się zwykle w krajach Europy Północnej i Zachodniej, później - na wschodzie i południu kontynentu.
Jak zauważa Eurostat w swoim komentarzu do danych, różnice między krajami odzwierciedlają różnorodność kulturową czy skalę wyzwań stojących przed młodymi osobami w różnych krajach. Przy tym urząd zauważa korelację pomiędzy wiekiem opuszczenia domu rodzinnego a odsetkiem tzw. NEETs, tj. młodych osób nieuczących się ani niepracujących. Im jest ich więcej w społeczeństwie, tym późniejszy moment wyprowadzki z domu rodziców.
Niemal w każdym kraju mężczyźni, przeciętnie rzecz biorąc, wyprowadzają się z domu rodzinnego później niż kobiety. "Niemal", bo wyjątkiem w 2020 r. była Szwecja (17,6 roku dla kobiet, 17,5 roku na mężczyzn). Średnia dla całej Unii to 27,4 roku dla mężczyzn i 25,4 roku dla kobiet. W Polsce to 29,2 roku w przypadku mężczyzn i 26,9 proc. dla kobiet.
Ogólnie, aż w dziewięciu krajach UE mężczyźni, przeciętnie rzecz biorąc, opuszczają dom rodzinny w wieku 30 lat lub później. Jeśli chodzi o kobiety, to tylko w Chorwacji średnia wieku przekracza 30 lat.
Dane o średnim szacowanym wieku opuszczenia domu rodzinnego pochodzą z badania Eurostatu w grupie osób w wieku 15-34 lata. Urząd sprawdza w nim czy respondenci i ich rodzice mieszkają w tym samym gospodarstwie domowym.
Kilka miesięcy temu badanie na temat tzw. pokolenia gniazdowników w Polsce opublikował Główny Urząd Statystyczny. Wynikało z niego, że w 2018 r. mieliśmy w Polsce około dwa miliony osób w wieku od 25 do 34 lat, które nie założyły własnej rodziny (nie mają żony czy męża oraz dzieci) oraz mieszkają z rodzicami. To właśnie ich GUS umownie nazwał "gniazdownikami".
Gniazdownikami są przede wszystkim mężczyźni. W 2018 r. 43 proc. panów w wieku od 25 do 34 lat "gniazdowało" u swoich rodziców, wśród kobiet ten odsetek to 28 proc. Najłatwiej na gniazdownika trafić na północno-wschodnich obrzeżach Polski.
Jak wskazywał w badaniu GUS, gniazdowników w Polsce charakteryzują stosunkowo niższe dochody w porównaniu z rówieśnikami. Urząd wskazywał także, że część osób, które nie założyły rodziny, mieszkają z rodzicami ze względu na konieczność opieki nad nimi.
Z innych danych - Eurostatu za 2019 r. - wynikało, że mieliśmy wówczas w Polsce 43,9 proc. gniazdowników w grupie wiekowej od 25 do 34 lat. Średnią unijną Eurostat szacował na 30,5 proc. Najwyższy odsetek gniazdowników miała Chorwacja, Grecja i Słowacja.