Spożycie cukru w Polsce jest jednym z najwyższych wśród krajów OECD. W 2020 roku statystyczne spożycie słodkiej substancji wyniosło, według GUS, blisko 43 kg.
Większe spożycie w "nowożytnej" historii Polski odnotowano jedynie w roku 2018, kiedy to wskaźnik sięgnął poziomu 47 kg. Ogólna tendencja jest jednak wzrostowa, bo w roku spożycie cukru wzrosło o 0,5 kg.
Spożywanie słodzonych napojów, deserów, ciastek, ma poważne konsekwencje dla zdrowia. Według ekspertów Narodowego Funduszu Zdrowia osoby, które sięgają po tego typu produkty, mogą żyć nawet o 15 lat krócej, niż wynosi średnia długość życia w tym przedziale - wskazuje 300gospodarka.
Negatywne skutki spożycia cukru były jednym z powodów wprowadzenia nowej daniny. Podatek cukrowy, który objął głównie napoje słodzone (w tym również ze słodzikami), doprowadził do spadku ich sprzedaży.
Te gazowane w pierwszym półroczu sprzedawały się o 20 proc. gorzej przy średnim wzroście ich cen o 36 proc. Wody smakowe sprzedawały się o 17 proc. gorzej, a wzrost ich cen sięgnął 30 proc.
Narodowe Centrum Edukacji Żywieniowej przytacza dane amerykańskich naukowców. Wykazano w nich, że śmiertelność z powodu chorób sercowo-naczyniowych była trzykrotnie wyższa u osób przyjmujących ponad 25 proc. kalorii dziennie w postaci dodanych cukrów prostych w porównaniu do osób, u których z cukrów pochodziło mniej niż 10 proc. przyjmowanych kalorii.
Zmniejszenie spożycia cukru przekłada się też na redukcją stężenia triglicerydów, cholesterolu frakcji LDL i insuliny na czczo. Dieta uboga w cukier obniża też ciśnienie tętnicze. "Ograniczenie spożycia cukru jest istotne w profilaktyce i leczeniu przewlekłych chorób niezakaźnych, takich jak otyłość, cukrzyca, choroby sercowo-naczyniowe i nowotwory. Podobne stanowisko zajmują eksperci amerykańscy i europejscy, a także eksperci polscy" - czytamy w komunikacie BCEŻ.