Czas środkowoeuropejski (CEST - Central European Summer Time) obowiązuje przez siedem miesięcy roku. To tak zwany czas letni. Okres ten powoli dobiega końca, co oznacza, że niedługo będziemy zmieniali czas.
Czas zimowy w 2021 roku będziemy ustawiali w nocy z soboty 30 października na niedzielę 31 października. Zegarki będziemy cofać z 3.00 na 2.00 w nocy. Dzięki tej zmianie będzie "zyskujemy" dodatkową godzinę snu. To oznacza również, że słońce będzie wstawało i zachodziło godzinę wcześniej.
Współcześnie zmiana czasu nie jest tak uporczywa jak w przeszłości. Urządzenia elektroniczne robią to bowiem automatycznie, bez naszej ingerencji. Wiele osób wciąż jednak posiada zegary analogowe, które należy przestawić ręcznie.
Zmianę czasu zaproponował jeszcze przed powszechną elektryfikacją Benjamin Franklin. Jak wyliczył, taki system miał przynieść spore oszczędności, dzięki mniejszemu o 30 mln kg zużyciu wosku do świec. System ten zapewniał bowiem dłuższy czas, w którym świeciło Słońce. Współcześnie system ten jest uważany za archaiczny i kłopotliwy. Wszechobecne lampy i żarówki sprawiły, że nie ma już potrzeby przestawiania czasu.
W związku z powyższym Unia Europejska rozpoczęła zmiany, które miały doprowadzić do likwidacji zmiany czasu. Kraje miały same wybrać, w której znajdą się strefie do 2019 roku. Ze względu na brak konsensusu, termin ten przedłużono do 2021 roku. Pandemia sprawiła jednak, że temat ucichł i póki co nie jest poruszany przez rządzących.