Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska był gościem audycji "Sygnały Dnia" na antenie Programu 1 Polskiego Radia. Wiceminister przekazał aktualne dane na temat sytuacji epidemicznej w kraju.
Jak podkreślił wiceminister Kraska, poniedziałkowe dane dotyczące zakażeń koronawirusem zawsze są niższe od tych w ciągu tygodnia. - Dzisiaj mamy 269 nowych przypadków [...], ale jeżeli porównamy to do poprzedniego poniedziałku, to jest wzrost o 47 proc. Czyli ten trend wzrostowy w dalszym ciągu jest bardzo duży - powiedział wiceminister.
Kraska podkreślił, że jeszcze niedawno wzrost zakażeń z tygodnia na tydzień wynosił kilkanaście procent, dziś natomiast jest to już około 50. Odbija się to także na liczbie hospitalizowanych osób - na dzisiaj pacjentów covidowych w szpitalach jest 704 i co istotnie, w ciągu doby przybyło ich 29. - W większości są to osoby, które są nieszczepione, nie przyjęły żadnej dawki szczepionki. Widzimy też wzrost liczby osób, które wymagają intensywnej terapii. Na dzień dzisiejszy takich osób w Polsce jest 80 - dodał wiceminister.
Podczas programu wiceminister zdrowia podzielił się ze słuchaczami także prognozami resortu co do dalszego przebiegu epidemii. Jak podkreślił, scenariusze długoterminowe obarczone są dużym błędem i w tym tygodniu prawdopodobnie pojawią się nowe wyliczenia. Jeśli chodzi jednak o najbliższe prognozy, resort przewiduje, że do końca września dane ulegną podwojeniu, a więc liczba osób hospitalizowanych zwiększy się nawet do około 1300, a tych znajdujących się pod respiratorem do 170.
Wiceminister wyraził także nadzieję na powodzenie programu szczepień dzieci w szkołach. Jak podkreślił, dane spływające ze Stanów Zjednoczonych wskazują, że wariant Delta niebezpieczny jest także dla dzieci. - Stany Zjednoczone podały kilkanaście zgonów młodych osób zakażonych koronawirusem - powiedział. Kraska zaapelował do niezaszczepionych rodziców, którzy zamierzają zaszczepić swoje dzieci. Jak powiedział, w szkołach można dokonać rodzinnego szczepienia.