Jak podaje strona prawo.pl, nowelizacja Kodeksu karnego zaproponowana przez Ministerstwo Sprawiedliwości zakładałaby zrównanie kary za bezpośrednie i świadome narażenie innej osoby na zarażenie bez względu na rodzaj infekcji. Obecnie kara ta jest inna np. w przypadku HIV, a inna w przypadku choroby nieuleczalnej.
Zgodnie z art. 161 KK, do ośmiu lat więzienia grozi osobie zarażonej wirusem HIV, która naraża bezpośrednio inną osobę na takie zarażenie. Mniejsza kara dotyczy osoby, która naraża inną osobę na zarażenie chorobą weneryczną, zakaźną, chorobą nieuleczalną lub realnie zagrażającą życiu. W tym przypadku osoba może zostać skazana na karę od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności. Gdy narażenie na zakażenie dotyczy wielu osób, wówczas kara wzrasta od roku do 10 lat więzienia.
Ministerstwo Sprawiedliwości proponuje w nowelizacji, by kary te zostały zrównane w przypadku wszystkich typów chorób. Osoby, które naraziły inną osobę na zakażenie HIV, chorobę weneryczną, zakaźną, nieuleczalną lub zagrażającą życiu, musiałyby się liczyć z karą od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Jak podaje prawo.pl, przepisy te mógłby mieć zastosowanie także w przypadku świadomego zarażenia koronawirusem SARS-CoV-2. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, ściganie takiego przestępstwa może nastąpić dopiero na wniosek pokrzywdzonego.
Ministerstwo Sprawiedliwości chce też wrócić do propozycji zwiększenia kary za nieumyślne spowodowanie śmierci. W zaproponowanej zmianie zakłada, że "kto nieumyślnie powoduje śmierć człowieka, podlega karze pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do ośmiu lat". Obecne przepisy przewidują za to karę od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.
"Obecnie obowiązująca sankcja, nawet przy uwzględnieniu, że chodzi o przestępstwo nieumyślne, nie przystaje do abstrakcyjnego bezprawia tego typu czynu, umiejscowienia życia w hierarchii dóbr prawnych oraz nie spełnia należycie funkcji prewencyjnej i sprawiedliwościowej kary. Życie ludzkie zalicza się do najcenniejszych dóbr chronionych prawem karnym i nawet nieumyślne zaatakowanie tego dobra musi spotykać się z odpowiednio surową sankcją, za którą nie można uznać kary do 5 lat pozbawienia wolności, grożącej np. za zwykłą kradzież czy fałsz dokumentu" - napisano w uzasadnieniu nowelizacji.