Onet przeanalizował zarobki prezesów Wojewódzkich Funduszy Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (WFOŚiGW). To regionalne oddziały Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, publicznej instytucji utworzonej w 1989 roku. Tekst powstał w ramach cyklu "Partia i Spółki", czyli wspólnego śledztwa "Gazety Wyborczej", Onetu i Radia ZET
Zdaniem portalu lokali prezesi i pracownicy Funduszy mogą liczyć na spore zarobki. Czasami wyższe od tych, które otrzymuje premier Mateusz Morawiecki. Portal wymienia kilka przykładów. Prezes WFOŚiGW w Gdańsku zarabiać ma miesięcznie 27 tys. zł brutto, kierujący Funduszem w Opolu 29 tys. zł, a szefujący warszawskim oddziałem jeszcze więcej, bo 33 tys.
Zdaniem portalu większość osób, które kierują lokalnymi oddziałami Funduszu, jest związana z Prawem i Sprawiedliwością. "Zdecydowana większość prezesów i wiceprezesów tych instytucji to działacze PiS" - czytamy.
Temat nepotyzmu w kręgach obozu władzy stał się szczególnie głośny w wakacje. Wtedy to bowiem Prawo i Sprawiedliwość przyjęło tzw. uchwałę sanacyjną, która ma być sposobem na walkę ze zjawiskiem. Zgodnie z uchwałą członkowie rodzin posłów i senatorów PiS mają zakaz zasiadania w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa.
Ważniejszym krokiem, który może na większą skalę pomóc w zwalczaniu nepotyzmu jest jednak ustawa antykorupcyjna koła poselskiego Kukiz'15. Przepisy zaostrzają kary wobec osób, które zostały skazane za korupcję, w tym pozbawienie praw publicznych osób skazanych za przestępstwa korupcyjne i zakaz zajmowania przez nie stanowisk w spółkach Skarbu Państwa.
Ponadto wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast i parlamentarzyści nie będą mogli być zatrudniani w spółkach, w których Skarb Państwa lub jednostka samorządu terytorialnego posiadają co najmniej 10 proc. akcji, lub udziałów.
W trakcie głosowania posłowie odrzucili jednak poprawkę opozycji, która zakładała, że ten przepis wejdzie w życie 1 stycznia 2022 roku. Finalnie zmiana dokona się od początku kolejnej kadencji.