Belgia. Rząd konsultuje 4-dniowy tydzień pracy. Liczba godzin jednak się nie zmieni

Belgijski rząd rozpoczął konsultacje społeczne w sprawie skrócenia tygodnia pracy do czterech dni. Zaskakujące jest to, że tygodniowy wymiar pracy wciąż wynosiłby 38-40 godzin. Przeciwko temu pomysłowi opowiedziały się już związki zawodowe.

Skrócenie czasu pracy od dekad przewija się w dyskursie społecznym i naukowym. Ostatnio jednak kolejne firmy i państwa coraz śmielej testują rozwiązania z czterodniowym tygodniem pracy lub skróceniem dnia roboczego do sześciu godzin. 

Zwolennicy tego rozwiązania przytaczają statystyki z różnych testów systemu, które wskazują, że wydajność pracy nie spada, a wręcz wzrasta. Pracownicy bowiem nie są w stanie wykonywać swoich obowiązków efektywnie przez osiem godzin dziennie. Takie rozwiązanie poprawia również ich kreatywność oraz obniża poziom stresu. Badania wykazują, że taki system pracy jest korzystny także dla klimatu. Z raportu organizacji Platform London wynika, że Wielka Brytania mogłaby w ten sposób ograniczyć emisję dwutlenku węgla do atmosfery o ponad 20 proc.

Przeciwnicy zaś uważają, że nie jest możliwe utrzymanie tego samego poziomu produkcji, pracując jednocześnie mniej. 

Zobacz wideo Czy czterodniowy tydzień pracy ma sens?

Belgia konsultuje czterodniowy tydzień pracy 

Belgia rozważa wprowadzenie 4-dniowego tygodnia pracy. Konsultacje w tej sprawie prowadzi rząd federalny.

Rząd argumentuje, że tydzień pracy w ten sposób będzie bardziej elastyczny. Propozycja przewiduje jednak, że osoby zatrudnione na pełny etat pracowałyby dalej 38-40 godzin tygodniowo, ale piąty dzień byłby wolny. To oznaczałoby konieczność wydłużenia dnia pracy do 9,5 godziny.

Ministrowie rządu federalnego mają zastanowić się, w których sektorach taki system może być wprowadzony. Ale już pojawiły się głosy, że taka zmiana powinna być wyborem pracownika, a nie pracodawcy i musi być szeroko skonsultowana z partnerami społecznymi. Socjalistyczny związek zawodowy w Belgii już się wypowiedział: jest przeciwko i podkreśla, że celem powinno być przede wszystkim skrócenie czasu pracy o kilka godzin tygodniowo.

Hiszpania testuje czterodniowy tydzień pracy

Jeszcze niedawno eksperymenty ze skróconym czasem pracy były domeną prywatnych firm. Wyniki testów japońskiego oddziału Microsoftu były pozytywne i firma mówiła nawet o 40 proc. wzroście wydajności. Testy przeprowadzały też m.in. firmy Buffer czy Axios. 

W Polsce taki eksperyment przeprowadzono w zeszłym roku w wyniku pandemii, bo skrócenie czasu pracy i obcięcie wypłaty do 80 proc., były warunkiem otrzymania rządowego wsparcia. Rządy państw jednak coraz chętniej świadomie sprawdzają skuteczność tego rozwiązania. Ostatnio dobrze rokujące wyniki przyniosło badanie przeprowadzone na Islandii. Udział w eksperymencie wzięło  2,5 tys. pracowników. Na większą skalę, na poziomie ogólnokrajowym, to rozwiązanie planuje sprawdzić Hiszpania. Iñigo Errejón, szef partii Más País proponuje, aby rząd wspierał finansowo firmy, które zgodziłyby się wziąć udział w badaniu. 

Więcej o: