Podlaski Oddział Straży Granicznej szuka pracowników. Zatrudni 50 osób

W związku ze stanem wyjątkowym na granicy polsko-białoruskiej Podlaski Oddział Straży Granicznej potrzebuje większej liczby pracowników. Do końca tego roku przyjmie do pracy 50 nowych funkcjonariuszy.

Więcej informacji o wydarzeniach na polsko-białoruskim pograniczu przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Kilka dni temu na stronie internetowej Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej pojawiła się informacja o naborze do służby. Funkcjonariuszami SG mogą zostać osoby do 35. roku życia, z obywatelstwem polskim, wykształceniem minimum średnim, o nieposzlakowanej opinii i dające rękojmię zachowania tajemnicy. W pierwszej kolejności poszukiwani są mieszkańcy wschodnich powiatów Polski.

Zobacz wideo "Boję się, że jak zaczną kosić kukurydzę, znajdzie się mnóstwo martwych migrantów" Reportaż z granicy

Nabór do Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej

- W Podlaskim Oddziale Straży Granicznej zostały zwiększone limity naboru do służby. Jest dużo chętnych. Nabór trwa - mówiła w rozmowie z Onetem kpt. Monika Chwastek z podlaskiej SG. - Początkowo mieliśmy przyjąć w październiku 32 nowych funkcjonariuszy. Jednak na nasz wniosek nabór został zwiększony do 40 osób. Dodatkowo w grudniu przyjmiemy kolejnych dziesięciu funkcjonariuszy. Do końca roku nasz oddział powiększy się więc o 50 osób - powiedziała.

Raport znad granicy "Raport znad granicy". Policja potwierdziła kolejną śmierć. Apel Grupy Granica

Stan wyjątkowy przedłużony o 60 dni

Stan wyjątkowy obowiązuje od 2 września w przygranicznym pasie z Białorusią na obszarze części województw lubelskiego i podlaskiego. Został on wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta wydanego na wniosek rządu. 30 września, decyzją Sejmu, stan wyjątkowy został przedłużony o 60 dni.

Minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński i posłanka Magdalena Filiks ze zdjęciem dziecka uchodźców podczas sejmowej debaty nad przedłużeniem stanu wyjątkowego. Stan wyjątkowy przedłużony o 60 dni. Wcześniej burzliwa debata.

Stan wyjątkowy wiąże się między innymi z ograniczeniami w przemieszczaniu się i odwiedzaniu tych regionów z zewnątrz, w tym z zakazem obecności mediów na miejscu. Ponieważ media nie mogą obserwować i relacjonować sytuacji w pasie przygranicznym, nie wiadomo, co się dzieje na obszarze objętym stanem wyjątkowym, w jaki sposób Straż Graniczna traktuje migrantów i ilu uchodźców walczy tam o życie.

W obszarze objętym stanem wyjątkowym nie odbywają się też imprezy masowe, a każdy dorosły przebywający w miejscu publicznym musi mieć przy sobie dowód tożsamości. Stan wyjątkowy to odpowiedź polskiego rządu na gwałtowny wzrost prób sforsowania polskiej granicy, a także unikniecie  presji części społeczeństwa, która obserwując, co się dzieje na granicy, domagała się, by uchodźców traktować humanitarnie i nie pozwalać im umierać z zimna i głodu.

Więcej o: