Państwowa Inspekcja Pracy pracuje nad projektem ustawy, który dałby jej znacznie większe kompetencje. Najważniejszą zmianą zakładaną w dokumencie ma być uprawnienie do zamiany umowy cywilnoprawnej (o dzieło, zlecenia) lub umowy B2B (pomiędzy samozatrudnionym o daną firmą) w umowę o pracę. Dziś praktyka jest odwrotna - jeżeli PIP uważa, że np. pracownik zatrudniony na umowę zlecenia wykonuje pracę charakterystyczną dla etatu, może zainterweniować u pracodawcy albo oddać sprawę do sądu. Osoby niezgadzające się z tą decyzją mogłyby odwołać się do sądu. O szczegóły tego rozwiązania pytaliśmy w "Studiu Biznes" Dariusza Mińkowskiego, zastępcę Głównego Inspektora Pracy. Posłuchaj fragmentu.
Należy też zauważyć, że kilka dni temu (14 października) do Sejmu wpłynęło stanowisko rządu ws. projektu ustawy autorstwa Lewicy właśnie w zakresie możliwości automatycznego przekształcania przez inspektora pracy np. umowy zlecenia w umowę o pracę. Rząd negatywnie ocenił projekt pisząc m.in., że "prawne uprzywilejowanie umów o pracę byłoby sprzeczne zarówno z zasadą swobody nawiązania stosunku pracy, zasadą swobody umów, jak również z systemem prawa cywilnego", a "przyznanie inspektorom pracy prawa do wydawania decyzji o ustaleniu istnienia stosunku pracy byłoby naruszeniem kompetencji sądów pracy". Według gościa "Studia Biznes" projekt PIP może znaleźć poparcie w rządzie i niebawem trafić do Sejmu.