Więcej podobnych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
W nocy z soboty na niedzielę (z 30. na 31. października) nastąpi zmiana czasu - z letniego na zimowy. O godzinie trzeciej należy cofnąć wskazówki zegarów na drugą. To oznacza, że w niedzielę będziemy spać o godzinę dłużej. Czas letni zacznie znów obowiązywać od niedzieli 27 marca 2022 roku.
Zmianę czasu stosuje blisko 70 krajów. Obowiązuje ona prawie we wszystkich państwach europejskich. Czasu nie zmieniają Białoruś, Islandia i Rosja.
W całej Unii Europejskiej do czasu zimowego wraca się w ostatnią niedzielę października, a na czas letni przechodzi się w ostatnią niedzielę marca. Mówi o tym obowiązująca bezterminowo unijna dyrektywa ze stycznia 2001 roku. W Polsce zmianę czasu reguluje rozporządzenie prezesa Rady Ministrów. Ostatnie zostało wydane w 2016, na lata 2017-2021.
W ostatnich latach w Unii Europejskiej trwała dyskusja nad możliwością zniesienia zmiany czasu. W marcu 2019 roku Parlament Europejski zatwierdził plan zniesienia zmiany czasu w państwach unijnych od roku 2021. Europosłowie postulowali, aby zmiana czasu w marcu 2021 roku była ostatnią zmianą w tych krajach Unii, które wybiorą na stałe czas letni. Stanowisko PE stało się przedmiotem negocjacji z ministrami UE w tej sprawie. Prace na poziomie grup roboczych pokrzyżowała pandemia koronawirusa. Od marca 2020 roku ustała korespondencja informacyjna pomiędzy poszczególnymi krajami w zakresie zaprzestania stosowania zmiany czasu. W 2021 roku, zarówno w Polsce, jak i w pozostałych krajach unijnych, wszystkie działania praktycznie wstrzymano. W efekcie zapowiadany termin na odstąpienie od zmiany czasu w 2021 roku stał się nierealny.
W 2018 roku Komisja Europejska przeprowadziła konsultacje publiczne w kwestii zmieniania czasu. Wykazały one, że 84 procent respondentów opowiedziało się za zniesieniem dwukrotnej w ciągu roku zmiany czasu. Udział w konsultacjach miała rekordowa w historii liczba osób - uzyskano 4,6 miliona odpowiedzi.
Zwolennikami rezygnacji ze zmiany czasu okazali się też Polacy. Z badania CBOS przeprowadzonego w marcu 2019 roku, wynika, że przeciwko stosowaniu zmiany czasu opowiada się ponad trzy czwarte ogółu badanych - 78,3 procent, natomiast utrzymania dotychczasowego rozwiązania chce jedynie 14,2 procent. Przeważająca większość dorosłych Polaków, przy przejściu na jeden czas, preferuje czas letni środkowoeuropejski, zwany czasem letnim. Za tym wyborem opowiada się ponad 74 procent respondentów.
Zmiana czasu miała służyć efektywniejszemu wykorzystaniu światła dziennego i oszczędności energii. Po latach doświadczeń wielu ekspertów wypowiada się krytycznie w kwestii korzyści ekonomicznych. Niektórzy zwracają uwagę na fakt, że obecnie energia zużywana na oświetlenie stanowi niewielki procent kosztów. Znacznie więcej pochłaniają jej systemy klimatyzacji, ogrzewania czy urządzenia AGD.
Przeciwnicy zmiany czasu wskazują także na negatywne skutki, jak utrudnienia i straty wynikające ze zmiany rozkładów firm transportowych czy zamknięcia w nocy systemów internetowych, na przykład banków.
Wątpliwości budzi również wpływ zmiany czasu na zegar biologiczny człowieka. Zgodnie z niektórymi analizami, po zmianie czasu zmniejsza się odporność organizmu, następuje okresowy spadek wydajności pracy. Więcej jest także wypadków samochodowych, incydentów sercowo-naczyniowych, w tym zawałów i udarów.
Podział na czas letni i zimowy sięga początków XX wieku. Pionierami we wdrożeniu zmiany czasu byli Niemcy - czas letni, zwany "czasem wojennym", wprowadzili po raz pierwszy w 1916 roku, a po nich inne państwa walczące w I wojnie światowej. W 1918 roku w Stanach Zjednoczonych ustalono podział na strefy czasowe i wprowadzono na czas trwania wojny obowiązek stosowania czasu letniego w celu oszczędności paliwa służącego do produkcji energii elektrycznej.
W Polsce zmiana czasu została wprowadzona w okresie międzywojennym, następnie w latach 1946-1949 i 1957-1964. Obecnie obowiązuje ona nieprzerwanie od 1977 roku.