Na początku przyszłego roku utrzyma się wysoki poziom inflacji, następnie stopniowo zacznie się obniżać - wynika z raportu opublikowanego przez Narodowy Bank Polski.
Jego autorzy prognozują, że "w pierwszej połowie 2023 r., przy założeniu utrzymania stóp procentowych NBP na niezmienionym poziomie, dynamika cen konsumpcyjnych powróci przejściowo w pobliże górnego przedziału odchyleń od celu inflacyjnego NBP określonego jako 2,5 proc. +/- 1 pkt proc.".
Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl
Najważniejsza zmiana widoczna w raporcie dotyczy szacunków co do inflacji w 2022 r. W lipcowej projekcji środek przedziału prawdopodobieństwa wskazywał na średnioroczne tempo wzrostu cen 3,3 proc. W listopadowej to już aż 5,8 proc.
Według NBP na wysoki poziom inflacji wpływ miały między innymi ceny surowców energetycznych na rynkach światowych. Przełożyło się to zarówno na ceny paliw w Polsce, jak i na wyższe rachunki za gaz dla gospodarstw domowych.
Autorzy raportu zauważają, że od II kw. rośnie dynamika cen żywności. Dodali, że "choć inflacja cen konsumenta w 2022 roku pozostanie wysoka w ujęciu średniorocznym, na przestrzeni roku cechować się będzie tendencją spadkową. Do jej obniżenia z obecnego wysokiego poziomu przyczyni się coraz wolniejszy wzrost cen energii oraz, choć w mniejszym stopniu, spadek inflacji bazowej".
Z szybkiego szacunku Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w październiku inflacja liczona rok do roku wyniosła 6,8 procent. Pełne dane zostaną opublikowane w połowie listopada.