Koniec legendy polskiej giełdy. Petrolinvest pisze o tragicznej sytuacji. Wniosek o upadłość

Miało być tak pięknie - ropa naftowa z Kazachstanu i ogromne zyski. Kilkanaście lat temu Petrolinvest zadebiutował na giełdzie w Warszawie. Spółka stała się dla giełdowych spekulantów jedną z ulubionych. Ropy nigdy nie znalazła, a jej główny udziałowiec Ryszard Krauze, zniknął z grona najbogatszych Polaków.
Zobacz wideo Łukaszenka chce pieniędzy jak Erdogan. "Szantażystom się nie płaci"

Petrolinvest opublikował w niedzielę (14 listopada) wieczorem komunikat, w którym poinformował, że "w związku z tragiczną sytuacją finansową", złożył wniosek o ogłoszenie upadłości. Wniosek do Sądu Rejonowego Gdańsk - Północ skierowano 5 listopada. "W kolejnych komunikatach Zarząd Spółki będzie na bieżąco informował o decyzjach sądu upadłościowego" - zapowiada Petrolinvest.

Więcej wiadomości ze świata biznesu i gospodarki na stronie głównej Gazeta.pl. 

Petrolinvest składa wniosek o ogłoszenie upadłości 

Spółkę założył Ryszard Krauze, znany m.in. z Prokomu i Biotonu. Przedmiotem jej działalności miało być poszukiwanie ropy naftowej w Kazachstanie, gdzie polski biznesmen kupił złoża. Petrolinvest zadebiutował na giełdzie 16 lipca 2007 roku. W dniu debiutu akcje podrożały aż 72 proc. w porównaniu do ceny emisyjnej (227 zł). 

Ropy nigdy nie udało się znaleźć. Krauze długo wierzył w spółkę, zasilając ją pieniędzmi z wyprzedaży innych należących do niego firm, ale kurs akcji spadał i w końcu i on się poddał, wycofując się z akcjonariatu. Później, dekadę po debiucie na GPW, Komisja Nadzoru Finansowego zdecydowała o wykluczeniu spółki z notowań.  Pożegnanie z giełdą Petrolinvest miał równie spektakularne, jak początek notowań - tyle że kierunek ruchu był przeciwny. Po informacji o zamiarach KNF, 29 maja 2017 roku, spółka traciła ponad 70 proc. 

Ostatnie notowanie Petrolinvestu miało miejsce w czerwcu tego samego roku. 

Więcej o: