W ostatnich tygodniach głośno było o szeregu działań Narodowego Banku Polskiego w mediach społecznościowych. Na profilu biura prasowego NBP opublikowany został m.in. wpis o "kierowniku polowania, który zagrał na trąbce i ogary poszły w las" czy sonda kto tymże "kierownikiem polowania" jest (do wyboru bank centralny dał opcje: Donald, Colargol, Maja i Gargamel).
Internauci mogli zapoznać się także z wykazem nagród z ostatnich lat dla prezesa Narodowego Banku Polskiego Adama Glapińskiego, a także z krytyką materiału TVN24 z wypowiedzią Glapińskiego.
Do wielu z tych wpisów w najnowszym komunikacie, opublikowanym we wtorek 16 listopada, ustosunkował się Departament Komunikacji NBP.
W ostatnich tygodniach nasiliły się ataki na bank centralny w obszarze polityki i mediów, w tym społecznościowych, przejawiające się m.in. podawaniem informacji wyrwanych z kontekstu, nieprawdziwych, niesprawdzonych lub zmanipulowanych. Jest to na pozór zbiór mało istotnych, drobnych elementów, które jednak powtarzane w sposób ciągły, mogą utrwalać wypaczony wizerunek banku i sprawiać wrażenie niespójnego przekazu w zakresie polityki pieniężnej
- czytamy w komunikacie. Departament Komunikacji NBP pisze też m.in. o "zmanipulowanym przekazie" który zaczęto rozpowszechniać "po sygnale otrzymanym ze strony polityków". Wspomina ranking magazynu "Global Finance", w którym prezes Glapiński otrzymał bardzo niską notę.
Celowo zestawiono Polskę ze słabymi ekonomicznie krajami. (...) Przekaz był nośny i wpisywał się w cel ataku na NBP
- czytamy w komunikacie.
Zamieszanie „okołorankingowe" wykorzystali niektórzy politycy i media im sprzyjające. Jedno z uzasadnień tegorocznego rankingu „Dziennika Gazety Prawnej", w którym Prezes NBP zajął pierwsze miejsce, było pretekstem do kampanii fake newsów, jakoby treść podana w tweecie z uzasadnieniem DGP, jest własną opinią banku, a nie dziennikarzy tworzących ranking
- przypomina także departament. W tym kontekście warto jednak przypomnieć, że wpis nie został opatrzony informacją, że jest cytatem z "DGP". Tę informację na profilu można było przeczytać dopiero po kilku godzinach.
W komunikacie Departamentu Komunikacji NBP po raz kolejny dostało się też stacji TVN, której zarzucono "manipulację". "Celem działania było przykrycie i zdyskredytowanie sukcesu NBP" - czytamy w dokumencie.
NBP przypomina także o wpisach o "kierowniku polowania".
W listopadzie 2021 r., w obliczu nasilających się ataków natury politycznej na NBP, wyrażanych zarówno zmasowanym dystrybuowaniem fake newsów o NBP na Twitterze, poprzez konta polityków, ale również boty i podejrzane profile w mediach społecznościowych, Departament Komunikacji NBP zdecydował się na realizację poprzez Biuro Prasowe NBP dwóch działań ostrzegawczych – wpisów o 'kierowniku polowania'. (...) Wspomniane wpisy pośrednio kierowane były do środowiska politycznego, co wywołało oburzenie pewnej części obserwatorów sporu politycznego i przedstawicieli mediów, którzy na co dzień nie zajmują się bankowością centralną i mogą nie rozumieć specyfiki tego obszaru
- czytamy w komunikacie. Zaraz potem Departament Komunikacji NBP pisze:
Również pracownicy NBP chętniej widzieliby bank centralny w roli neutralnego uczestnika życia gospodarczego w naszym kraju. Zapomina się jednak o tym, że w czasach zawirowań: ataków czy wojny, to pracownicy banku centralnego należą do najodważniejszych urzędników walczących o przetrwanie państwowości i niepodległość
W komunikacie Departamentu Komunikacji NBP czytamy też, że "narzędzia analityczne wykorzystywane w pracy PR-owców banku, dostarczają alarmujących informacji o coraz częstszych przypadkach jawnego nastawienia politycznego względem NBP w mediach społecznościowych".
Pytania, jakie wpływają do NBP, coraz rzadziej dotyczą polityki pieniężnej, czy zadań realizowanych przez bank centralny. Najczęściej są to poszukiwania tzw. haków, a więc płytkich sensacji, które mogłoby zaszkodzić Prezesowi NBP i prestiżowi instytucji
- pisze NBP. Zaznacza jednak, że "nie dopuści do zaburzania przekazu komunikacyjnego przez toczącą się poza bankiem walkę polityczną".