Wojciech Andrusiewicz, rzecznik Ministerstwa Zdrowia, skomentował w środę zarówno najnowsze dane dotyczące epidemii COVID-19, jak i liczbę zgonów odnotowanych od początku wybuchu pandemii. Przedstawiciel resortu zdrowia przedstawił też najnowsze prognozy dotyczące czwartej fali.
Więcej informacji o koronawirusie na stronie głównej Gazeta.pl
W środę Ministerstwo Zdrowia poinformowało o nowych przypadkach zarażeń koronawirusem w Polsce. W ciągu ostatniej doby potwierdzono 24 239 zakażeń koronawirusem. Odnotowano też 463 ofiar śmiertelnych.
Rzecznik resortu skomentował te dane. - Pamiętajmy, że 460 zgonów to są zgony po długim weekendzie. Szpitale nie raportują na bieżąco, tak jak raportują w dni robocze każdego tygodnia - podkreślił.
- Kolejną rzeczą jest fakt, że wśród zgonów ponad 70 proc. to są osoby niezaszczepione. Jeżeli zakażenie dotyka nawet osoby zaszczepionej i niestety kończy się to tragicznie, to mówimy tu najczęściej o przypadku osoby dotkniętej wielochorobowością czyli przynajmniej dwoma innymi chorobami lub upośledzeniem odporności
- wyjaśnił.
Polska znalazła się w pierwszej dziesiątce krajów pod względem nadmiarowej liczbie zgonów - wynika z analizy "Financial Times" poświęconej epidemii COVID-19. Do końca września na świecie liczba osób, które zmarły w ciągu 12 miesięcy wyniosła 539 tys.. Statystycznie to o ok. 130 tys. więcej niż średnio w ostatnich latach.
- Jeżeli analizowaliśmy nadmiarowe zgony, które wydarzyły się w Polsce od początku epidemii do czerwca tego roku, to widzimy, że Polskę dotyka tak naprawdę ten problem podobnie, co inne kraje Europy środkowo-wschodniej - stwierdził Wojciech Andrusiewicz.
- Jesteśmy społeczeństwem, które - w porównaniu do społeczeństw Europy Zachodniej - mniej dba o własny stan zdrowia
- dodał. - Jeżeli epidemia dotyka jakikolwiek kraj, to przede wszystkim jej skutki są widoczne na tle osób, które nie dbają o swój stan zdrowia - wyjaśnił.
- Jeżeli popatrzymy, jak dużo osób w Polsce jest dotkniętych cukrzycą, jak dużo osób się nie diagnozuje, jak dużo osób jest dotkniętych chorobami układu naczyniowego, ma nadciśnienie, problemy kardiologiczne, to jest obraz społeczeństwa, które - jeśli dotknie je epidemia - to, niestety, ona się odbija w hospitalizacji. I również w tej najtragiczniejszej statystyce, statystyce zgonów
- stwierdził.
Przedstawiciel Ministerstwa Zdrowia poruszył też kwestie najnowszych prognoz dotyczących rozwoju epidemii koronawirusa. - Szczyt zakażeń powinien wynieść 25-30 tys. dziennie - stwierdził Andrusiewicz.