Komendant Polskiej Straży Granicznej Tomasz Praga przesłał wczoraj pismo do Białorusinów, w którym zapowiedział zamknięcie przez Polskę towarowego przejścia kolejowego w Kuźnicy. Przejście drogowe już wcześniej zostało zablokowane. Tomasz Praga uzasadnił to agresywnymi atakami ze strony migrantów, do których doszło przy przyzwoleniu białoruskich służb.
Generał Anatolij Łapo odpowiedział, że Białoruś chciałaby otwarcia przejścia Kuźnica-Bruzgi. Przekonywał, że w pobliżu granicy nie ma już osób, które mogłyby stanowić zagrożenie dla polskich służb. Zadeklarował też, że jego funkcjonariusze podejmują wszelkie niezbędne środki, aby uregulować sytuację z obcokrajowcami w rejonie.
Więcej o sytuacji na granicy przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
To, że Białorusini wycofali migrantów z Kuźnicy, potwierdził wiceszef ministerstwa spraw wewnętrznych i administracji Błażej Poboży.
Jeżeli taka prośba nie zostałaby spełniona, to zapowiedzieliśmy zamknięcie towarowego przejścia kolejowego w niedzielę
- dodał.
Według Białorusinów większość obcokrajowców rozmieszczono w centrum transportowo-logistycznym "Bruzgi". Pozostali mieli w czwartek wylecieć lotem ewakuacyjnym z Mińska do Iraku.
Aktualny kryzys migracyjny wywołał i eskaluje reżim Aleksandra Łukaszenki i podległe mu służby. Celem tych działań jest destabilizacja sytuacji w Polsce, wywarcie politycznego nacisku na całą Unię Europejską. W obliczu realnej groźby pogorszenia sytuacji na polsko-białoruskiej granicy publikujemy:
"Apel Grupy Granica o utworzenie korytarza humanitarnego
W związku z rosnący ryzykiem eskalacji przemocy na granicy polsko-białoruskiej Grupa Granica wystosowała apel do instytucji krajowych i międzynarodowych, w tym ONZ, Rzecznika Praw Obywatelskich czy OBWE. Działacze apelują o monitorowanie sytuacji i wywieranie nacisku na polskie władze, aby te natychmiast zapewniły na granicy pomoc humanitarną i medyczną. Zaapelowano również do rządu o utworzenie korytarza humanitarnego.
Zamiast nielegalnych wywózek, przemocy i ignorowania kryzysu humanitarnego domagamy się ochrony życia i zdrowia, sprzeciwu wobec tortur oraz ochrony i respektowania praw osób migrujących. Mamy jako państwo obowiązek zapewnić pomoc osobom wykorzystywanym przez reżim Łukaszenki - ochronę międzynarodową dla osób uciekających przed przemocą, prześladowaniami czy wojną, a dla pozostałych bezpieczny powrót do domu. To nie tylko nakaz moralny, ale też obowiązek wynikający z prawa międzynarodowego.
W obliczu realnej groźby eskalacji sytuacji na granicy apelujemy do rządzących oraz do Straży Granicznej, MSWiARP oraz Wojsk Obrony Terytorialnej o przestrzeganie podstawowych zasad humanitaryzmu, podjęcie działań mających na celu ratowanie życia i zdrowia osób migrujących, czyli kobiet, dzieci, osób starszych i mężczyzn, które uciekają z krajów objętych konfliktami, prześladowaniami i destabilizacją.
Na granicy Polski nie może dochodzić do przemocy ani przypadków naruszenia praw człowieka, które obserwujemy od tygodni. Bezpieczna granica to taka, na której osoby migrujące mogą liczyć na ochronę. To taka, na której nikt nie umiera."