TKRAMREPUS to od tyłu supermarket. Taki pop-up od środy do piątku jest otwarty na ulicach Amsterdamu. To akcja organizacji Handsome Koppen, która ma zachęcić do pomocy potrzebującym - informuje portal NHNieuws.
Idea jest prosta. Zamiast kupować jedzenie, do TKRAMREPUS się je przynosi. Przyjmowane są przede wszystkim produkty, które się nie psują. Biorący udział w akcji Bank Żywności chciał zwrócić uwagę na rosnącą grupę osób, które zgłaszają się do instytucji. W czasie pandemii ich liczba wzrosła o 30 proc.
Więcej podobnych treści na stronie głównej Gazeta.pl
Nie zawsze jednak jedzenie przekazywane przez sklepy wystarcza.
Produkty, które otrzymujemy od supermarketów mają często krótką datę ważności
- powiedział portalowi NOS Freek Wessels, skarbnik Banku Żywności.
Pierwszego dnia zebrano 40 skrzyń z żywnością. Zostaną one przekazane 4 tys. najbardziej potrzebującym osobom.
Poważnym współczesnym problemem jest marnowanie jedzenia. 17 proc. żywności w domach, sklepach i restauracjach ląduje w koszach - wynika z nowego raportu Programu Środowiskowego ONZ (UNEP). To jakby średnio jeden na pięć posiłków był wyrzucany. Dlatego w Gazeta.pl mówimy "Nie marnuję" i piszemy, jak walczyć z marnotrawstwem.
Jednym ze sposobów, może byś korzystanie z jadłodzielni. To zdobywające od kilku lat popularność rozwiązanie, które pozwala niechciane produkty oddać bardziej potrzebującym. Idea jest prosta. To, czego nie zjemy, zanosimy do specjalnej lodówki. Ta jest ogólnodostępna i każdy może z niej wziąć zostawione tam produkty. Warto więc sprawdzić, czy w naszej okolicy nie znajduje się taka jadłodzielnia.