Projekt emerytur stażowych 28 października 2021 r. trafił na listę ustaw Sejmu, która czekają na pierwsze czytanie. Wciąż jednak nie pojawił się w planie obrad i nie jest jasne, kiedy parlament zajmie się ustawą. Ma na to trzy miesiące od daty złożenia projektu. Sejm musi więc rozpatrzyć projekt do połowy stycznia 2022 roku.
Projekt emerytury stażowej "Solidarność" próbuje przepchnąć od lat. Tym razem w Sejmie złożono podpisy 235 tys. osób pod obywatelskim projektem emerytury stażowej. Zgodnie z propozycją związkowców, kobiety uzyskałyby prawo do emerytury po przepracowaniu 35 lat, a mężczyźni po 40 latach pracy. Warunkiem miałoby też być uzbieranie kapitału, który pozwoli na wypłatę co najmniej emerytury minimalnej (obecnie 1022,30 zł netto).
Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl
Związkowcy podkreślają, że przejście na emeryturę po przepracowaniu odpowiedniego czasu nie będzie obowiązkiem, a jedynie prawem.
Jeśli w tym czasie wpłaciło się składki pozwalające na wypłatę co najmniej minimalnej emerytury, każdy będzie miał prawo dokonać wyboru, czy chce dalej pracować, czy zakończyć swoją aktywność i dzięki wypracowanemu przez lata kapitałowi przejść na zasłużony odpoczynek
- tłumaczy "Solidarność".
Do ustalenia podstawy emerytury brana jest pod uwagę kwota bazowa obowiązująca w dniu zgłoszenia wniosku, czyli 100 proc. przeciętnego wynagrodzenia, pomniejszonego o potrącone składki na ubezpieczenia społeczne. Co jednak w przypadku, gdy naszą formą zatrudnienia przez lata była umowa zlecenie? Jako że umowy cywilnoprawne nie podlegają uregulowaniom Kodeksu pracy, to okres zatrudnienia na podstawie m.in. umowy zlecenie nie jest wliczany do stażu pracy.