O tym, że w TVN zaczął działać pierwszy związek zawodowy - oddział Związkowej Alternatywy - poinformowały we wtorek wirtualnemedia.pl. Piotr Szumlewicz, szef organizacji, w rozmowie z portalem zaznacza, że związkowcy natrafili na opór i wątpliwości pracowników. - W ostatnich tygodniach rozmawialiśmy z wieloma pracownikami. Z niepokojem odnotowaliśmy, że wielu z nich boi się działać w związkach zawodowych i deklaruje, że miało do czynienia z jasnymi sygnałami ze strony kadry zarządzającej, iż działalność związkowa byłaby w firmie niemile widziana - stwierdził w komentarzu udzielonym w czerwcu.
Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl
W telewizji liderem związkowców został Tomasz Ozimkiewicz. Do tej pory do organizacji przystąpiło 20 osób.
W komunikacie wydanym przez Alternatywę czytamy, że o założeniu związku został już poinformowany zarząd TVN. "Związek będzie walczył o godne wynagrodzenia, stabilną pracę, będzie przeciwstawiał się mobbingowi, negocjował rozwiązania kluczowe dla pracowników" - czytamy na stronach organizacji.
Jak informuje Alternatywa, w najbliższych dniach związkowcy będą chcieli porozmawiać z zarządem firmy o kluczowych problemach, poznać jej plany i przedstawić swoje rekomendacje. "Liczymy na owocny, partnerski dialog z pracodawcą" - podsumowują.
Związkowcy wśród postulatów wymieniają zmianę formy zatrudnienia. Alternatywa twierdzi, że niektóre osoby, którym zaproponowano etat zamiast umowy cywilno-prawnej, mają otrzymywać niższe wynagrodzenie "na rękę". "Jednocześnie tryb pracy w firmie nie ulega zmianie - pracownicy, którzy podpiszą umowy etatowe, mają pracować na tych samych zasadach, co w czasie, gdy pracowali w ramach umów śmieciowych" - pisał związek w czerwcu, kiedy to po raz pierwszy próbował uruchomić swój oddział w TVN.