Grant Thornton spytał średnie i duże firmy o plany na 2022 rok w zakresie pensji i zatrudnienia. Wiele wskazuje, że w przyszłym roku będziemy mieli rynek pracownika. Jak wynika z raportu, można spodziewać się masowych podwyżek. W trzynastoletniej historii prowadzenia raportów jeszcze nigdy tak wiele przedsiębiorstw nie deklarowało podwyższenia wynagrodzeń.
Aż 59 proc. pracodawców zadeklarowało, że planuje podnieść pensje w swojej firmie. W zeszłym roku było to "tylko" 39 proc. Jednocześnie żadna firma nie planuje obniżenia wynagrodzeń (rok temu mówiło o tym 6 proc. przedsiębiorstw).
Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl
Grant Thornton Polska prognozuje, że w ujęciu nominalnym średnio pensję wzrosną o 13 proc. Realny wzrost płac będzie jednak o połowę niższy, uwzględniając inflację na poziomie 5-7 proc.
Pracodawcy chcą się rozwijać i zatrudniać nowych pracowników, jednak mierzą się z silnym niedoborem rąk do pracy. Zmuszeni są więc podnosić pensje, a to - w połączeniu z wysoką inflacją - nakręca spiralę rosnących kosztów pracy. Pracownicy bowiem, czując coraz mocniejszą pozycję na rynku pracy oraz silny wzrost cen, chętnie podnoszą swoje oczekiwania płacowe i coraz częściej komunikują to w czasie rozmów ze swoimi przełożonymi lub na rozmowach kwalifikacyjnych u innych pracodawców
- mówi Monika Smulewicz z Grant Thornton Polska.
Plany zwiększenie zatrudnienia deklaruje 36 proc. firm. Przed rokiem było to 24 proc. Na zmniejszenie liczby pracowników wskazało 12 proc. firm. To wynik niższy niż w ubiegłym roku o 5 punktów procentowych.
To znów najlepszy wynik w 13-letniej historii badania GT Polska. Wskaźnik netto, a więc odsetek firm planujących wzrost zatrudnienia pomniejszony o odsetek firm planujących jego spadek, wyniósł w najnowszym badaniu 24 pkt. To wyrównanie rekordu z 2019 roku i znaczące pobicie średniej, która wynosi 9 pkt.
Na chęć zatrudnienia wskazuje również liczba ogłoszeń o pracę. W ostatnich miesiącach pojawia się średnio 300 tys. nowych ofert pracy, co jest wynikiem o 60-90 tys. większym niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. To też więcej niż w 2019 roku, jeszcze przed pandemią.