Ze zgłoszeniami do występów w roli św. Mikołaja nie warto czekać. - Pierwsze zgłoszenia rodzin są już w październiku. To zazwyczaj stali klienci, którzy już wiedzą z doświadczenia, że im bliżej grudnia, tym ciężej już jest ze znalezieniem aktora przebranego za świętego Mikołaja - powiedziała w rozmowie z Polsat News Marta Królak, event manager w agencji Kreatorzy Imprez.
Zarobki św. Mikołaja zależą od wielu kwestii. Marta Królak dodała, że wszystko zależy od tego, czy Mikołaj ma mówić w obcym języku, czy ma mieć naturalną lub sztuczną brodę. - Prosimy zawsze klientów, żeby pisali nam maila z informacjami o dziecku albo jakimiś niuansami, które możemy później wykorzystać podczas rozmowy z tym dzieckiem - powiedział dla Polsat News Krzysztof Bieniek, Mikołaj do wynajęcia.
Zatem ile zarabia św. Mikołaj? - Koszt półgodzinnej wizyty waha się od 250 do nawet 800 zł - wyjaśniła Marta Królak. W samą Wigilię, jeden Mikołaj może odwiedzić nawet dziesięć rodzin i zarobić w ciągu całego dnia od 100 zł nawet 1500 złotych - podaje Polsat News. Może również odwiedzić pub, restaurację, czy wigilię pracowniczą, a koszt takiej wizyty to 400 zł za godzinę.
Przeczytaj więcej informacji o pracy i zarobkach na stronie głównej Gazeta.pl
Zarobki św. Mikołaja zależą również od rejonu Polski. Przykładowo w Olsztynie i na Warmii i Mazurach stawki zaczynają się od 150 zł - podaje "Gazeta Olsztyńska". W przypadku kilku takich wizyt Mikołaj może dorobić w Wigilię nawet 1000 zł. Również przed świętami może znaleźć zajęcie, np. w centrach handlowych. Tu stawki zaczynają się od 25 zł za godzinę na rękę - czytamy.
- Przed koronawirusem było lepiej, ale cały 24 grudnia mam już zajęty. Zleceń zawsze było sporo, dlatego przekazywałem zlecenia kolegom. Przed pandemią potrafiłem uzbierać ich nawet 40, w tej chwili ludzie boją się zapraszać kogoś obcego do domu. Mam więc zarezerwowane cztery wizyty tylko dla mnie. Na razie - mówił w rozmowie z "Gazetą Olsztyńską" jeden z lokalnych Mikołajów. - Mam nadzieję, że zainteresowanie się rozkręci. Jest jeszcze trochę czasu. Podejrzewam, że będzie ok. 20 zaproszeń. To i tak będzie mniej niż przed pandemią - dodał.