Unijna agencja statystyczna upubliczniła dane dotyczące gospodarki Wspólnoty w 2020 roku. PKB Unii Europejskiej wyniósł wtedy około 13,4 biliona euro w cenach bieżących. To oznaczało spadek rok do roku o 6,1 proc.
Więcej wiadomości z gospodarki na stronie głównej Gazeta.pl.
W ujęciu realnym był to roczny spadek o 5,9 proc. - pierwszy od 2009 roku (kiedy gospodarka unijna skurczyła się realnie o 4,3 proc.). Wtedy mieliśmy potężny kryzys finansowy, po którym nastąpił kryzys długu w Europie. W zeszłym roku zaś gospodarce ciążyła pandemia koronawirusa i związane z nią restrykcje, które na długie tygodnie wstrzymały dużą część aktywności ekonomicznej.
Najmocniej w 2020 roku skurczyły się gospodarki państw południa kontynentu. W dwucyfrowym tempie w Hiszpanii - o 10,8 proc. w porównaniu z 2019 rokiem. W Grecji PKB spadł o 9 proc., we Włoszech o 8,9 proc., w Portugalii o 8,4 proc., Malcie o 8,2 proc., Chorwacji o 8,1 proc., a we Francji o 7,9 proc. W ubiegłym roku tylko jedno unijne państwo zanotowało wzrost gospodarczy - była to Irlandia (o 5,9 proc.).
Mimo tego, unijna gospodarka w ujęciu realnym w 2020 roku wciąż była o 7,6 proc. większa niż dekadę wcześniej. Nieco ponad jedną czwartą PKB - 25,1 proc. - wygenerowały Niemcy. Kolejne największe gospodarki Unii to Francja (17,2 proc. udziału) i Włochy (12,3 proc.). Polska znalazła się na szóstym miejscu z udziałem na poziomie 3,9 proc. Wyprzedzają nas jeszcze Hiszpania (8,4 proc.) i Holandia (6 proc.).
Znacznie mniejszymi gospodarkami, generującymi mniej niż 1 proc. PKB Unii, są: Malta, Estonia, Cypr, Łotwa, Chorwacja, Litwa, Słowenia, Bułgaria, Luksemburg i Słowacja.