Prezydent Andrzej Duda zawetował "lex TVN", ustawę, która mogła uderzyć w amerykański koncern Discovery. O ile Sejm nie odrzuci prezydenckiego weta przepisy, które mogłyby zmusić amerykański koncert do sprzedaży większościowych udziałów w polskiej inwestycji, nie wejdą w życie. Nie oznacza to jednak końca serialu z TVN-em w roli głównej.
Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji wciąż analizuje bowiem wniosek o rekonsecję dotyczącą kanału TVN7. Obecna wygasa w lutym 2022 roku.
Sprawę komentował jeszcze przed przedłużeniem koncesji dla TVN24 Witold Kołodziejski, szef KRRiT. - Równolegle prowadzimy postępowanie w sprawie programu TVN7, jeśli chodzi o tego samego nadawcę. To już jest koncesja naziemna, koncesja bardzo silnie związana z polską spółką i zależnościami od polskiego systemu regulacyjnego - mówił Kołodziej cytowany przez businessinsider.com.
Do tej pory koncern uzyskał przedłużenie koncesji dla stacji TVN24 czy TTV oraz TVN24BiS. Ale to nie znaczy, że kolejna stacja TVN-u zgodę na nadawanie otrzyma. - KRRiT i obecna władza nie darzy TVN i koncernu Discovery sympatią - ocenił w rozmowie z Wirtualnymi Mediami Jakub Bierzyński, szef domu mediowego OMD.
- Robią wszystko, co tylko możliwe, żeby utrudnić im życie. Już poprzednio były ogromne problemy z uzyskaniem koncesji dla TVN24. Ta koncesja została wydana dopiero w momencie, kiedy TVN24 otrzymał koncesję holenderską - dodał.
Stacje telewizyjne mają powody, by na decyzję KRRiT oczekiwać w napięciu. Przekonali się o tym właściciele kanału ATM Rozrywka. KRRiT w zeszłym roku zdecydował o nieprzedłużeniu koncesji dla stacji. Powodem miało być niedostarczenie wniosku koncesyjnego w odpowiednim terminie (należy go złożyć najpóźniej na 12 miesięcy przed wygaśnięciem koncesji.
ATM Grupa, właściciel kanału, twierdziła jednak, że taki wniosek złożyła. Później spółka - jak tłumaczy - "z ostrożności" - złożyła kolejny wniosek, ale 30 października ub. roku KRRiT odmówiła wszczęcia postępowania, a pod koniec grudnia ubiegłego roku odmówiła wnioskującemu "odtworzenia zaginionych w części akt sprawy i przeprowadzenia dowodów". Sprawa została uznana za zamkniętą i 25 lutego kanał zniknął z polskich sieci. Czy stacja powróci? O tym zdecydują sądy, w których toczą się odpowiednie postępowania.