Turecka gospodarka przeżywa poważne kłopoty. Inflacja przekroczyła już 20 proc., a lira od ładnych kilku miesięcy szybko traci na wartości. Rząd Turcji jednak nie traci optymizmu i wciąż wierzy w krajową walutę.
Bank centralny Turcji zachęca obywateli do wymienia depozytów złota na liry - donosi Reuters. Instytucja przekonuje obywateli, by pozyskaną w ten sposób gotówkę wpłacali na lokaty terminowe. Do apelu przyłączył się również prezydent Turcji, Recep Erdogan, który z kolei zachęca do wyciągania złota trzymanego "pod materacem".
Oczekujemy, że nasi obywatele i świat biznesu będą wspierać ten historyczny przełom w naszym kraju, wprowadzając swoje oszczędności w złocie do systemu finansowego
- powiedział Erdogan podczas przemówienia na zgromadzeniu ogólnym Anatolian Lions Businessmen Association (ASKON) w Stambule, cytowany przez yenisafak.com.
Im więcej z 5 tys. ton złota trzymanego pod materacem przywrócimy naszej gospodarce, tym silniejszy będzie nasz kraj i naród
- dodał prezydent Turcji.
Więcej informacji ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Reuters przypomina, że rządzący w Turcji ogłosili niedawno zachęty dla oszczędzających, którzy zamienią depozyty walutowe na lirę. Osobom, które zdecydują się na wymianę, rząd zrekompensuje straty z depozytu wynikające ze spadku wartości liry.
Turecka lira przez większą część 2021 roku traciła na wartości. Najbardziej dramatyczny spadek kursu nastąpił w okresie od października do ok. połowy grudnia, kiedy wartość liry spadła dwukrotnie (z 9 lir za dolara na 18).
Od 20 grudnia nastąpiło jednak bardzo mocne odbicie i 24 grudnia za dolara płacono nawet 11 lir, 31 grudnia kurs oscyluje wokół 13 lir.