Polski Ład budzi obawy części Polaków, bo nie jest do końca jasne, czy niektóre wypłaty nie będą mniejsze na skutek podatkowej rewolucji, którą z początkiem roku przeforsował rząd. Media informowały, że mniejsze uposażenie otrzymali niektórzy nauczyciele czy policjanci. Na ich konto wpłynęło o nawet kilkaset złotych mniej.
Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl
Ministerstwo Finansów oraz premier Mateusz Morawiecki przeprosili za naliczenie podatków według nowych zasad. Minister Tadeusz Kościński wydał nowe rozporządzenie, które sprawę niższych pensji ma naprawić.
Część Polaków wciąż nie ma jednak pewności, czy ich styczniowe oraz kolejne pensje nie będą czasem mniejsze. Tymczasem Ministerstwo Finansów opublikowało na oficjalnym profilu na Twitterze fragment wywiadu wyemitowanego na stronie wPolsce. "Skąd ta medialna histeria wokół podatków w Polsce" - można przeczytać na pasku.
W rozmowie z portalem Łukasz Czernicki, główny ekonomista Ministerstwa Finansów, zapewnia, że reforma podatkowa jest dodatkową tarczą przeciwko inflacji, na której zyskują osoby zarabiające poniżej średniej.
"1 stycznia zaczęły obowiązywać przepisy w ramach Polskiego Ładu. Mam wrażenie, że na temat tych zmian powiedziano już wiele w ubiegłym roku, no ale prawdziwa histeria rozpoczęła się właściwie w pierwszym tygodniu nowego roku. To za sprawą głównie tych osób, które dostają pensje z góry i w związku z błędnymi decyzjami księgowymi otrzymały niższe wynagrodzenia. No i się zaczęło, wszyscy postanowili sprawdzać, ile stracą" - rozpoczął prowadzący program. "Jak wyjaśniłby pan powody tej histerii medialnej" - dodał.
Wpis na stronie Ministerstwa Finansów Źródło: Twitter
Wpis, który można uznać za kontrowersyjny, już ze strony Ministerstwa Finansów zniknął. Otwartym pozostaje jednak pytanie o to, czy przedstawiciele resortu wątpliwości Polaków faktycznie uznają za "histerię".
W mediach pojawiają się jednak kolejne wątpliwości. Czy Polski Ład może zmniejszyć wypłaty ochroniarzy i sprzątaczek? Jeden z dziennikarzy podał przykład osób, które w styczniu otrzymały wypłaty o 10 proc. niższe. Eksperci podatkowi potwierdzają, że pensja "na rękę" może być faktycznie niższa przez Polski Ład.
Resort finansów przekonuje, że dla osób zatrudnionych na umowę zlecenie i umowę o dzieło nowe zasady będą korzystne. Eksperci podkreślają jednak, że część osób na rekompensatę będzie musiała czekać rok - pieniądze odzyska dopiero w 2023 roku, przy rozliczeniu podatku.
Jak w praktyce może wyglądać rozliczenie osoby zatrudnionej na umowę zlecenie? Przykład publikuje "Dziennik Gazeta Prawna". "Osoba zarabiająca co miesiąc na zleceniach 5 000 zł brutto dostanie na rękę 3435 zł, o 343 zł mniej niż dotychczas. Zrekompensuje to wyższy zwrot podatku - zamiast 530 zł, aż 5095 zł, co w praktyce można porównać do 13. pensji. Taki zleceniobiorca na Polskim Ładzie zyska 449 zł. Odczuje to jednak dopiero w pierwszej połowie 2023 r., gdy rozliczy podatek za 2022 r. z urzędem skarbowym" - wyjaśnia dziennik.