Podatkowy Polski Ład podwyższył do 30 tysięcy złotych kwotę wolną od podatku, a także podniósł próg podatkowy z 85 do 120 tysięcy złotych. Nowe przepisy zniosły natomiast możliwość odliczenia od podatku składki zdrowotnej. Składka ta wynosi co do zasady 9 procent i nie można jej odliczać. Dla zarabiających w przedziale 5,7-11,1 tys. zł brutto ta zmiana ma być nieodczuwalna dzięki tak zwanej uldze dla klasy średniej.
Rząd zapewnia, że dla osób zarabiających do 12,8 tys. zł brutto na umowie o pracę Polski Ład jest korzystny lub neutralny. Zamieszanie ze zmianą przepisów jest jednak ogromne. W związku z tym władze postanowiły uruchomić dyżury, na których urzędnicy mają rozwiać wątpliwości.
W związku ze zmianami wprowadzonymi w ramach Polskiego Ładu od wtorku urzędy skarbowe w całej Polsce będą czynne dłużej - od 8.00 do 19.00.
Jak zapowiedział wiceminister finansów Jan Sarnowski, urzędnicy mają być gotowi do rozwiania wątpliwości związanych z nowymi przepisami podatkowymi.
Zapraszamy zarówno on-line na strony Ministerstwa Finansów, jak i również osobiście do urzędów skarbowych, tak żeby zasięgnąć informacji u źródła
- powiedział wiceminister.
Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl
Wizytę można umówić przez stronę wizyta.podatki.gov.pl. Niezbędne informacje będzie można uzyskać także poprzez kontakt telefoniczny. Dane teleadresowe są dostępne na stronach internetowych poszczególnych Izb Administracji Skarbowych.
Od kilku dni Ministerstwo Finansów organizuje również wielogodzinne czaty na żywo, publikowane są materiały instruktażowe na stronach resortu, w tym na podatki.gov.pl. W serwisie YouTube jest dostępny webinar z ekspertem ministerstwa.
Polski Ład stał się postrachem urzędników skarbówki. Część z nich czuje olbrzymią presję związaną z wprowadzeniem nowych regulacji podatkowych. - Wprowadzono wielki bubel pod nazwą Polski Ład, a odpowiedzialność zrzuca się na barki tych na samym dole - pisze jeden z nich do Alternatywy Związkowej w Krajowej Administracji Skarbowej. - Naczelnictwo zagroziło, że osobiście będą sprawdzać, monitować i wyciągać konsekwencje wobec osób, które nie udzielą poprawnych informacji lub odeślą podatnika - dodaje.
Wprowadzone z początkiem roku zmiany podatkowe krytykuje część związkowców KAS. W apelu do ministra finansów ocenili, że przepisy są "niejasne i niedoprecyzowane".
Urzędnicy zarzucili też ministrowi finansów, że o wydłużonych godzinach pracy dowiedzieli się z mediów, bez jakichkolwiek konsultacji. Związkowcy zaapelowali, by rząd "precyzyjnie przygotował ostateczny kształt i wykładnię przepisów podatkowych".
Swoje wątpliwości dotyczące poszczególnych rozwiązań Polskiego Ładu przedstawiły także między innymi Krajowa Izba Doradców Podatkowych oraz Stowarzyszenie Księgowych w Polsce.
Według rządu, problemy związane z nowymi przepisami podatkowymi i naliczaniem wynagrodzeń mają charakter przejściowy.
- Na początku lutego będziemy w dużo lepszej sytuacji. Wdrażanie zmian po prostu zawsze wiąże się z pytaniami, z pewnymi wątpliwościami. Na bieżąco chcemy je wyjaśniać. Urzędy skarbowe będą czynne dużo dłużej, będą tam konsultanci, którzy będą pomagać. Nie będziemy szczędzić sił i środków do tego, aby pomóc we wdrożeniu tych dobrych zmian, bo te rozwiązania, które zaproponowaliśmy, właśnie gwarantują wyższe pensje dla Polaków - zapewnił rzecznik rządu Piotr Müller.