Bank Credit Suisse nie ma szczęścia do prezesów. Ustępujący właśnie Horta-Osorio miał zmienić wizerunek banku w opinii publicznej po swoim poprzedniku. Kadencja poprzedniego dyrektora generalnego Tidjane Thiama również została zakończona skandalem. Thiam złożył rezygnację po tym, jak na jaw wyszły informacje o szpiegowaniu przez bank starszych pracowników.
Antonio Horta-Osorio miał nie tylko uciszyć medialny szum wokół banku, lecz także wprowadzić gruntowne zmiany na podłożu biznesowym. Miał pomóc Credit Suisse uporać się z implozją upadłej firmy inwestycyjnej Archegos i niewypłacalnością brytyjskiej firmy finansowej Greenshill Capital.
Portugalczyk rozpoczął jednak własną serię skandali. Jak informuje dziennik "Blick" Horta-Osorio w listopadzie 2021 roku, zamiast poddać się 10-dniowej kwarantannie po podróży z Wielkiej Brytanii do Zurychu, po zaledwie trzech dniach od przyjazdu, opuścił kraj prywatnym odrzutowcem. Jakby tego było mało, latem ubiegłego roku naruszył brytyjskie przepisy pandemiczne i w lipcu wziął udział w finale Wimbledonu (wielkoszlemowego turnieju tenisowego).
"Żałuję, że wiele moich osobistych działań doprowadziło do trudności dla banku i zagroziło mojej zdolności do reprezentowania banku [...]. Dlatego uważam, że moja rezygnacja leży w interesie banku i jego interesariuszy w tym kluczowym momencie" - napisał były prezes w oświadczeniu opublikowanym przez Credit Suisse.
Jak informuje BBC, nowym szefem banku został Axel Lehmann. Ma on być kontynuatorem zmian rozpoczętych przez Horta-Osorio. 63-latek pracował wcześniej w konkurencyjnym UBS oraz - przez ponad 20 lat - w Zurich Insurance Group. Od października zeszłego roku kierował szwajcarską jednostką bankowości osobistej i korporacyjnej w Credit Suisse.
Na nowego prezesa czeka duże wyzwanie, ponieważ obok kwestii wizerunkowych firmy musi on uporać się z problemami ekonomicznymi. Credit Suisse odnotował 21-procentowy spadek zysku za trzeci kwartał ubiegłego roku, a same akcje Credit Suisse spadły o 23 proc. w ciągu 2021 roku.