- Badania wykazały, że wydajność poprawia się wraz z odpowiednim wzrostem samopoczucia pracowników. Przejście na czterodniowy tydzień pracy byłoby korzystne dla firm - powiedział Bloombergowi Joe Ryle, dyrektor Kampanii Czterodniowego Tygodnia w Wielkiej Brytanii.
Rozważany coraz częściej pomysł czterodniowego tygodnia pracy będzie testowany w 30 firmach w Wielkiej Brytanii. Pracownicy niektórych z tych firm będą pracować 32 godziny tygodniowo, które będą mogli dowolnie rozłożyć na pięć dni pracujących. Część firm zdecydowała się jednak wyznaczyć cztery pracujące dni. Zatrudnieni zachowają swoje zwyczajowe wynagrodzenie, mimo mniejszej liczby godzin.
Podobne próby odbyły się już m.in. w Hiszpanii, Nowej Zelandii i Islandii. Kolejne kraje, które planują przeprowadzić taki eksperyment, to Kanada i Australia.
Jak podaje "New York Post", najciekawsze efekty próby przyniosły na Islandii. Rząd tego kraju i miasto Reykjavik wykazały, że czterodniowe tygodnie pracy prowadzą do utrzymania lub nawet zwiększenia wydajności. Latem ubiegłego roku władze Islandii ogłosiły, że przytłaczająca większość pracowników w tym kraju (86 proc.) "pracuje teraz w krótszych godzinach lub uzyskała prawo do skrócenia godzin pracy".
Islandia to nie jedyny kraj premiujący taki system pracy. W Hiszpanii firmy oferujące czterodniowy tydzień pracy mogą ubiegać się o rządowe dotacje.
Do grona zwolenników czterodniowego tygodnia pracy trzeba zaliczyć również Japonię. Tamtejszy rząd w czerwcu 2021 roku zalecił korporacjom i firmom, aby umożliwiły swoim pracownikom takie rozwiązanie, jako stałego modelu pracy. Jak donosi Breif.pl, wśród firm, które się na to zdecydowały, jest Panasonic - największy dystrybutor elektroniki na świecie.
Podobne rozwiązania wprowadzane są również w Polsce. Jak informuje portal innpoland.pl, cztery dni w tygodniu pracuje się w Amazonie (poziom początkowy w centrach logistycznych) czy Polskich Zakładach Lotniczych Mielec.