Polski Ład. Co się zmieniło? Jak sprawdzić, czy nasze wynagrodzenie wzrośnie, czy spadnie? Przyślijcie swoje pytania na adres news_gazetapl@agora.pl, zadamy je ekspertowi w najbliższy czwartek w programie Q&A.
"Przedłużająca się pandemia sprawiła, że firmy nieco się z nią oswoiły i w nietypowych warunkach zaczęły sobie radzić lepiej niż w pierwszym roku panowania COVID-19. Gdy w 2020 r. o ryzyku bankructwa mówiło 11 proc., w 2021 r. było to 7 proc. Na pytanie o prognozy zadane pod koniec 2020 r. aż 36 proc. firm przewidywały dla siebie czarny scenariusz na 2021 r." - czytamy w komunikacie Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor.
W grudniu 2021 roku 19 proc. ankietowanych wyraziło obawy przed możliwym zawieszeniem lub zamknięciem firmy w 2022 r. - wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor. Największe obawy wyraził sektor budowlany (32 proc. odpowiedzi), podczas gdy rok temu był to głównie przemysł, a przedstawiciele firm budowlanych o ewentualności bankructwa wspominali sporadycznie.
Od listopada 2020 r. do listopada 2021 r. zaległości budownictwa wobec dostawców i banków podwyższyły się o niemal 16 proc., do 6,06 mld zł i to w warunkach, gdy dla wszystkich branż zmiana ta wyniosła 11 proc. - wynika z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor oraz bazy informacji kredytowych BIK.
"Co jednak szczególnie istotne, mamy do czynienia ze sporą odmianą po tym jak w 2019 r. zaległości budownictwa podwyższyły się o 8 proc., a w kolejnym roku nawet nieznacznie spadły. A przecież w przypadku budownictwa silne łańcuchy wzajemnych powiązań sprawiają, że często zaległości pojawiają się dlatego, że jednej firmie budowlanej po prostu nie zapłaciła inna firma z branży" - wyjaśniono w komunikacie.
Z obawami o upadłość tuż za budownictwem plasuje się branża usługowa (28 proc.) i transportowa (24 proc.). W sektorze handlowym bankructwa obawia się 17 proc. ankietowanych, a w przemyśle - 9 proc.
Więcej informacji gospodarczych przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
"W prognozach MŚP [sektor małych i średnich przedsiębiorstw - red.] dotyczących upadłości, w stosunku do 2020 r. nie zmienił się fakt, że o przyszłość najbardziej drżą mikro i małe firmy, zatrudniające nie więcej niż 49 osób. Średnie przedsiębiorstwa, z załogą od 50 do 249 pracowników, niemal nie biorą pod uwagę ewentualności bankructwa (jedynie 2 proc. wskazań, a przed rokiem 1 proc.). Nie bez znaczenia jest również liczba kontrahentów - niestety, im jest ich mniej, tym gorzej, stąd firmy posiadające do 10 odbiorców czują się bardziej zagrożone, o ryzyku upadłości bądź zawieszeniu działalności mówi co trzecia (34 proc.)" - podano w komunikacie.
Aż 45 proc. ankietowanych wskazało, że za możliwym bankructwem firmy w 2022 r. mogą stanąć zmiany prawno-podatkowe. Prawie jedna trzecia badanych wskazała na spadek popytu, a niemal 30 proc. na inflację.