Porozumienie między Polską i Czechami liczy 14 punktów na 18 stronach. Dotyczy "odnoszenia się do skutków na terytorium Republiki Czeskiej wynikających z eksploatacji kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Turów".
Polska zobowiązała się przeprowadzić prace ziemne, które ograniczą straty środowiskowe i zabezpieczą mieszkańców regionu - wzmocniony zostanie wał ziemny, wykonana będzie dodatkowa bariera. Zostaną uruchomione punkty, monitorujące hałas, powietrze i wodę. Praga do zakończenia wydobycia będzie monitorować sytuację środowiskową wokół kopalni. Powołany zostanie fundusz dotyczący ochrony środowiska.
Umowa w sprawie Turowa będzie obowiązywać przez pięć lat. Daje wiele możliwości polubownego rozwiązywania ewentualnych sporów na poziomie ekspertów, pełnomocników i dyplomacji. Ostatecznym miejscem rozstrzygnięć kwestii spornych ma być Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który w I instancji nie będzie nakładał kar. Onet donosi, że "zawarcie porozumienia jest jedynym sposobem na zobowiązanie strony czeskiej do niewnoszenia do TSUE analogicznych skarg w przyszłości, a tym samym na zapewnienie kontynuowania eksploatacji kopalni w Turowie i zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego w Polsce".
Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl.
Polska już przekazała Czechom 35 milionów euro w ramach rekompensat za szkody wywołane działalnością polskiej kopalni węgla brunatnego. Jak podaje Onet, 25 mln trafi do Kraju Libereckiego, a 10 mln zostanie przekazane do czeskiego ministerstwa środowiska.
Ponadto Fundacja PGE przekaże 10 milionów euro krajowi libereckiemu w Czechach.
Teraz ruch jest po stronie czeskiej, która w zamian ma wycofać skargę na Polskę.
Wycofanie przez Czechy skargi do TSUE w sprawie Turowa jest możliwe jeszcze dziś
- powiedziała Polskiemu Radiu w czwartek, w dniu zawarcia porozumienia ministerka klimatu i środowiska Anna Moskwa. Jak dodała, to wariant optymistyczny, ale zaznaczyła, że Polska wypełniła już swoje zobowiązanie.
- Po naszej stronie przycisk już został wciśnięty, środki zostały przekazane. Strona czeska pokazywała nam gotowe dokumenty do wycofania sporu. W momencie kiedy przelew zostanie u nich potwierdzony na koncie, natychmiast przekazują dokumenty do Trybunału, więc jest to możliwe w wariancie bardzo optymistycznym nawet dziś (w czwartek - red.)
- poinformowała Anna Moskwa.
Porozumienie Polski z Czechami nie oznacza jednak, że zostaną anulowane nałożone przez TSUE kary w wysokości 500 tys. euro dziennie naliczane od 20 września 2021 r. za niewykonanie środka tymczasowego. Łącznie wynoszą już 68,5 mln euro (przeszło 300 mln zł). Polska od dawna deklaruje, że nie ma zamiaru płacić.
Ministerka Anna Moskwa zadeklarowała w rozmowie z Polskim Radiem, że nasz kraj będzie wykorzystywać wszystkie środki prawne, by poprzez TSUE i zaangażowanie Komisji Europejskiej wyzerować nałożone wcześniej kary za niezastosowanie się do postanowienia o wstrzymaniu wydobycia w kopalni Turów.
Jeżeli nie ma sporu, spór jest bezprzedmiotowy i wycofany, tym samym kary stają się bezprzedmiotowe
- powiedziała Anna Moskwa.