Polski Ład, który obowiązuje od początku roku, miał być neutralny lub korzystny dla osób, które nie zarabiają więcej niż 12,8 tys. zł miesięcznie brutto. W praktyce okazało się jednak, że pensje wielu osób - nauczycieli, pielęgniarek, policjantów - spadły o nawet kilkaset złotych.
Premier Mateusz Morawiecki już w styczniu przyznał, że przepisy wymagają nowelizacji. Ministerstwo Finansów nakazało też, by pracodawcy wynagrodzenia liczyli wedle dwóch systemów i wypłacali pracownikom pensje obliczane według korzystniejszych zasad.
Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl
Bezpośrednim skutkiem zamieszania wokół Ładu była dymisja. Dlaczego Tadeusz Kościński, były już minister finansów, zapłacił stanowiskiem? Marek Suski odniósł się do tej kwestii podczas rozmowy z Robertem Mazurkiem w RMF FM.
- Bo to minister finansów miał opracować ten program. I to Ministerstwo Finansów zapewniało nas, że do tych 12,8 tys. zł będzie to [Polski Ład - red.] obojętne dla podatnika, a okazało się inaczej. Sam premier mówił o tym, że jego zapewniano, że tak to będzie wyglądać - stwierdził.
Polityk był też pytany, dlaczego progiem dochodów, powyżej których Polacy tracą, jest 12,8 tys., a nie 11 czy 15 tys. Marek Suski przyznał, że odpowiedzi na to pytanie nie zna. Zapewnił jednak, że kwota nie była skoordynowana z zarobkami posłów, którzy zarabiają o kilkadziesiąt złotych więcej. - Posłowie zarabiają różnie. Mają dodatki, są szefami komisji, więc to dotyczy tylko części posłów - argumentował.
Marek Suski przyznał, że stracił na Polskim Ładzie. Na pytanie o to, jak dużo stwierdził, że "tego jeszcze nie wiadomo". - Policzymy to dopiero na koniec roku - powiedział.
- Rzeczywiście, jeżeli chodzi o system podatkowy, to powinien on być na tyle przejrzysty, żeby człowiek potrafił sobie go wyliczyć. Między innymi właśnie dlatego jest dymisja ministra finansów. Że zostało to tak przeprowadzone, że nawet Kancelaria Sejmu nie wiedziała, jak nam wyliczyć wynagrodzenia. Minister poniósł odpowiedzialność, bo tak to nie powinno wyglądać - stwierdził Marek Suski.
Dodał też, że Polski Ład wprowadził ogromny zamęt. - Za to przepraszamy wszystkich obywateli - podsumował.
Tadeusz Kościński w wywiadzie udzielonym już po ogłoszeniu decyzji o odejściu z rządu przyznał, że "przyszedł czas, by przyjąć odpowiedzialność" za Polski Ład. Były szef resortu wciąż jednak broni nowego programu rządu.
- Dla większości ludzi to, co zaproponowano w Polskim Ładzie, jest dobre. Fakt, że teraz źle oceniają te zmiany, wynika z niezrozumienia - stwierdził w rozmowie z "Forbesem". - Nie było czasu, aby dokładnie wyjaśnić sens wprowadzanych zmian, społeczeństwo przeszło do defensywy, wszyscy skupili się wyłącznie na błędach i już nie było szans, aby to odkręcić - dodał.
W ocenie Tadeusza Kościńskiego to "nagonka medialna wywołała wśród Polaków panikę i doprowadziła do obecnie powtarzanej, jednoznacznie złej oceny programu".