- Zwiększymy wskaźnik waloryzacji rent i emerytur, dzięki czemu świadczenia emerytalne wzrosną o 7 proc. - zapowiedział Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej 11 lutego. Z danych GUS wynikało, że waloryzacja może wynieść 5,7 proc. Natomiast ministerka Marlena Maląg przewidywała, że waloryzacja świadczeń zbliży się do poziomu 6 proc.
Według danych opublikowanych przez Kancelarię Premiera, po waloryzacji najniższa emerytura i renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, a także renty rodzinna i socjalna wyniosą 1 338,44 zł.
Średnia emerytura ma wynieść 2 868,70 zł, a najniższa renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy 1 003,83 zł.
Obecnie minimalna emerytura wynosi 1250,88 zł brutto, a minimalna renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy 938,16 zł. Można zaobserwować więc wzrost świadczeń o kilkadziesiąt złotych.
- To jest rekordowe wsparcie. To są kolejne miliardy, które dzięki dobremu zarządzaniu finansami publicznymi możemy dedykować naszym emerytom. Koszt waloryzacji rent i emerytur w 2022 r. wyniesie około 18 mld zł - poinformowała ministerka rodziny i polityki Marlena Maląg.
W ustawie budżetowej na 2022 r. przyjęto wskaźnik waloryzacji emerytur i rent w wysokości 104,89 proc.
Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.