Antyunijna szarża rządu. Dudek: Cięcie ratingu, drukowanie pieniędzy, dobicie samorządów

Ponad 770 miliardów złotych, to prawdziwa stawka w sporze polskiego rządu z Brukselą. Według Sławomira Dudka głównego ekonomisty FOR istnieje dziś poważne ryzyko zamrożenia tych środków dla Polski. Kluczowy może okazać się w tej sprawie środowy wyrok TSUE. Jakie grożą nam konsekwencje? Posłuchaj fragmentu programu "Studio Biznes".

W środę Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu uznał za zgodne z unijnym prawem przepisy uzależniające wypłatę funduszy od kwestii związanych z praworządnością. Sędziowie oddalili tym samym skargi Polski i Węgier na mechanizm warunkowości. Warszawa i Budapeszt wnosiły o stwierdzenie nieważności rozporządzenia. Skutki tego wyroku mogą być bolesne dla polskiej gospodarki. 

Konflikt naszego rządu z Brukselą sprawił już, że do końca 2021 roku nie Warszawa nie otrzymała miliardów euro w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Istnieje ryzyko, że tych pieniędzy nie zobaczymy w ogóle w tym roku. Dwie agencje ratingowe Fitch i Moody's ostrzegły w styczniu, że zamrożenie funduszy unijnych może być jednym z najważniejszych negatywnych czynników branych pod uwagę przy weryfikacji oceny kredytowej Polski.

Wyrok TSUE. Polsce grozi zamrożenie funduszy unijny?

Najważniejszym czynnikiem z punktu widzenia ratingu Polski są obecnie nie kwestie fiskalne, a relacje z Unią Europejską, w tym termin rozpoczęcia wykorzystywania nowych środków unijnych

- napisała w komunikacie agencja Fitch.

Sygnał ostrzegawczy do Warszawy wysłała także agencja Moody's. Według jej analityków zapowiedzi Komisji Europejskiej o możliwości wstrzymania wypłaty finansowania dla Polski są negatywne dla profilu kredytowego kraju. Moody's przypomina jednocześnie, że 19 stycznia KE ogłosiła, iż może zacząć wstrzymywać finansowanie z budżetu dla Polski, dopóki kraj nie wywiąże się z zapłaty grzywien związanych z toczącymi się dwoma postępowaniami na ścieżce prawnej.

Posłuchaj fragmentu środowego "Studia Biznes"

Zobacz wideo Czy Polsce grozi obniżenie ratingu? Dudek: Moim zdaniem tak

Wyrok TSUE ws. mechanizmu praworządności

Sędziowie Trybunału Sprawiedliwości uznali, że mechanizm został przyjęty na właściwej podstawie prawnej, zachowuje spójność z procedurą ustanowioną artykułu 7. unijnego traktatu i nie przekracza granic kompetencji przyznanych Unii, a także szanuje zasadę pewności prawa. Ponadto sędziowie stwierdzili, że procedurę przewidzianą w przepisach można zainicjować tylko wtedy, gdy istnieją uzasadnione powody, by uznać nie tylko, że w danym państwie doszło do naruszeń zasad państwa prawa, ale przede wszystkim, że naruszenia te wpływają lub stwarzają poważne ryzyko wpływu - w sposób wystarczająco bezpośredni - na należyte zarządzanie finansami w ramach budżetu Unii lub na ochronę jej interesów państwowych. W ten sposób sędziowie odpowiedzieli na podnoszone przez Polskę zarzuty.

Do wyroku TSUE odniósł się Zbigniew Ziobro podczas konferencji prasowej. - Jest to dowód na błąd, bardzo poważny polityczny, można powiedzieć historyczny błąd premiera Morawieckiego, który wyraził akceptację na szczycie w Brukseli 2020 roku dla wprowadzenia tego rozporządzenia, które już dziś służy do wywierania presję poprzez ekonomiczny szantaż na Polskę i ograniczać naszą suwerenność, choćby w obszarze sprawiedliwości czy wartości - powiedział minister. - Szantaż ekonomiczny został użyty w pierwszej kolejności wobec polskich samorządów, co do których zażądano odwołania uchwał odwołujących się do ochrony rodziny i polskich tradycyjnych wartości i zasad wychowania dzieci w polskich szkołach - dodał. 

Więcej o: