Jarosław Gowin był jednym z tych polityków, którzy Polski Ład krytykowali jeszcze na długo przed jego wejściem w życie. - Wielokrotnie przestrzegaliśmy, że to, co nazywane jest Polskim Ładem, w rzeczywistości okaże się antypolskim chaosem. Polski Ład powinien trafić do kosza - powiedział polityk podczas sobotniej konferencji w Poznaniu.
"Dzisiaj widać wyraźnie, że nasza krytyka była w pełni uzasadniona, co przyznaje nawet Jarosław Kaczyński. I tak jak mieliśmy rację pół roku temu, gdy przestrzegaliśmy koalicjantów ze Zjednoczonej Prawicy przed realizacją tego projektu, tak samo dzisiaj chcę powiedzieć, że Polskiego Ładu nie da się naprawić. Dlatego należy zostawić dwa elementy, które są bezsprzecznie korzystne dla podatników, czyli podniesienie kwoty wolnej od podatku i drugiego progu podatkowego, natomiast całą resztę wyrzucić do kosza" - podkreślał były wicepremier w swoich mediach społecznościowych na początku lutego. Teraz lider Porozumienia powtórzył swoje postulaty.
Więcej wiadomości ze świata polityki znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
W sobotę 19 stycznia Jarosław Gowin odwiedził Poznań. Wizyta ta związana była z wyborami okręgowymi partii - nowym prezesem poznańskich struktur został Rafał Leszczyński. Podczas wydarzenia głos zabrał sam Gowin, który ponownie skrytykował zmiany podatkowe.
- Chcemy po raz kolejny zaapelować do rządu, aby jak najszybciej umieścić Polski Ład tam, gdzie jego miejsce - w koszu - podkreślał, jak cytuje Polska Agencja Prasowa. Zdaniem polityka tylko w ubiegłym miesiącu, według oficjalnych danych, zbankrutowało ponad 30 tys. małych firm. - To skutek nie tylko obiektywnych czynników międzynarodowych, ale przede wszystkim Polskiego Ładu - podkreślił, dodając jednak, że "straty ponoszą nie tylko przedsiębiorcy, ale i ogół obywateli". - Ani Jarosław Kaczyński, ani Mateusz Morawiecki nie mogą mówić, że są zaskoczeni negatywnymi skutkami Polskiego Ładu. Wielokrotnie osobiście informowałem ich, że skutki będą opłakane - dodał.