Linie lotnicze zawieszają połączenia z Ukrainą. Ryanair nie może. Będzie latać, dopóki nie ma wojny

Napięta sytuacja na granicy Ukrainy i Rosji skłoniła część przewoźników do zawieszenia połączeń lotniczych do Ukrainy. Należą do nich Lufthansa oraz holenderski KLM. Do naszych wschodnich sąsiadów wciąż lata LOT i Ryanair. - Naszym obowiązkiem jest wspieranie obywateli Ukrainy tak długo, jak nie ma tam wojny ani pocisków - powiedział dyrektor generalny linii Michael O'Leary.

Amerykańska stacja CBS, powołując się na informacje wywiadowcze, podała w niedzielę, że rosyjscy dowódcy wojskowi dostali rozkazy dotyczące inwazji na Ukrainę. Do doniesień odniósł się szef MON Ukrainy Ołeksij Reznikow, który zaznaczył, że Rosja na razie nie utworzyła grupy uderzeniowej w żadnym z miejsc, w którym otoczyła Ukrainę, dlatego mówienie o tym, że napaść nastąpi jutro lub pojutrze, jest niedorzeczne.

Niemniej sytuacja w Ukrainie wciąż jest więc napięta. Z tego też powodu część linii lotniczych zdecydowała się zawiesić niektóre połączenia do kraju. 

Zobacz wideo Rozmowa o pracy - oczekiwania

Linie lotnicze zawieszają połączenia do Ukrainy

Lufthansa zdecydowała, że zawiesza połączenie do Kijowa oraz do Odessy - podaje portal rynek-lotniczy.pl. Samoloty tego przewoźnika nie będą latały do dwóch ukraińskich miast od poniedziałku 21 lutego do końca miesiąca. Bez zmian będą realizowane loty do Lwowa. 

Lufthansa na bieżąco monitoruje sytuację. O kolejnych decyzjach odnośnie połączeń lotniczych poinformujemy w późniejszym terminie

- powiedział rzecznik Lufthansy.

Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl 

Na taki sam ruch zdecydowały się Austrian Airlines oraz Swiss Airlines, które należą do Grupy Lufthansa. Samoloty tych linii również będą latały do Lwowa, a połączenia do Kijowa i Odessy zostały zawieszone do końca lutego. 

Na początku ubiegłego tygodniu loty do Ukrainy zawiesił także holenderski KLM. 

- Odwoływanie lotów przez zagraniczne linie lotnicze nie wynika z realnego zagrożenia, ale wyłącznie z informacji przewidujących zaostrzenie sytuacji w konflikcie z Rosją - powiedział w poniedziałek ukraiński minister infrastruktury Ołeksandr Kubrakow, którego cytuje WNP.pl za PAP.  Kubrakow dodał, że ukraińscy przewoźnicy pracują nad uzupełnieniem zawieszonych połączeń. 

- Na razie nie ma solidnych podstaw do odwoływania lotów. Sytuacja w przestrzeni powietrznej znajduje się pod kontrolą. Apelujemy, aby nie panikować - na tym zależy agresorowi. Przy pojawieniu się najmniejszego ryzyka, podejmiemy szybkie kroki - tłumaczył Kubrakow. 

LOT i Ryanair bez zmian w kursach do Ukrainy

Z połączeń z Ukrainą nie rezygnuje polski LOT. "Monitorujemy sytuację na bieżąco i jesteśmy w stałym kontakcie z polskimi służbami dyplomatycznymi. W przypadku zagrożenia będziemy postępować według wypracowanych wewnętrznie procedur bezpieczeństwa, natomiast wszelkie decyzje o odwołaniu rejsów do Kijowa, Lwowa i Odessy podejmiemy w oparciu o rekomendację regulatorów lotnictwa cywilnego" - przekazało pod koniec stycznia biuro prasowe PLL LOT.

Również Ryanair będzie kontynuował loty do Ukrainy.  Dyrektor generalny przewoźnika Michael O'Leary powiedział ubiegłym tygodniu, że Rynair, ma obowiązek przewozić pasażerów do i z Ukrainy, o ile "nie ma wojny ani pocisków".

 - Nie widzimy powodu, aby nie kontynuować tych lotów, dopóki władze europejskie nie powiedzą nam, że latanie nie jest bezpieczne. Naszym obowiązkiem jest wspieranie obywateli Ukrainy tak długo, jak nie ma tam wojny ani pocisków – powiedział O'Leary na konferencji prasowej w Lizbonie.

Więcej o: