W środę prezydent Joe Biden ogłosił sankcje na spółkę Nord Stream 2 AG. Sankcje dotkną również członków zarządu spółki zarejestrowanej w Szwajcarii.
Jak napisał Joe Biden w swoim oświadczeniu, decyzję podjął po pogłębionych konsultacjach z rządem niemieckim. Nasi zachodni sąsiedzi we wtorek ogłosili, że wstrzymują certyfikację gazociągu.
Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl
Joe Biden poinformował, że sankcje stanowią kolejny krok z pierwszego pakietu restrykcji nałożonych na Rosję.
Nie zawahamy się podjąć kolejnych działań, jeśli Rosja będzie eskalowała konflikt
- napisał Joe Biden.
Prezydent Rosji Władimir Putin nakazał rozmieszczenie wojska w Donbasie, podpisując w poniedziałek dokumenty o uznaniu niepodległości separatystycznych "republik" Donieckiej i Ługańskiej.
Zachód w odpowiedzi nałożył sankcje na Rosję. Joe Biden ogłosił, że amerykańskie środki nacisku będą składały się z czterech bloków.
- Proponujemy cztery bloki sankcji dotyczące instytucji finansowych Rosji - wyjaśnił. - Nord Stream II nie zostanie w tym momencie ukończony. Nakładamy sankcje, które całkowicie blokują dwa rosyjskie banki. Ograniczenia dotkną czołowych rosyjskich działaczy i ich rodziny - powiedział prezydent USA.
Pierwsze restrykcje nałożyła też Wielka Brytania. Dotknęły one trzech miliarderów oraz pięć banków.
Również Unia Europejska zapowiedziała restrykcje. Jak czytamy w komunikacie PAP, Radio Swoboda od źródeł w Komisji Europejskiej miało uzyskać informacje na temat tego, kogo obejmą. Na liście osób, które mają dotknąć sankcje, mają być: minister obrony Rosji Siergiej Szojgu, rzeczniczka MSZ Maria Zacharowa, szefowa RT Margarita Simonjanna, szef administracji prezydenta Władimira Putina Anton Wajno, wiceprzewodniczący Dumy Państwowej Piotr Tołstoj czy dziennikarz telewizyjny Władimir Sołowjow.