Rosja jest kluczowym dostawcą ropy dla Europy. Aż 25,4 proc. tego surowca pochodzi właśnie stamtąd. - Polska jest zabezpieczona na sytuację, w której Rosja będzie chciała naciskać na Zachód "zakręcając kurek" z ropą - zapewnia PERN.
PERN (polskie przedsiębiorstwo zajmujące się logistyką naftową) poinformowało, że transport ropy naftowej rurociągiem z kierunku wschodniego (przez ropociąg "Przyjaźń") do Polski odbywa się zgodnie z harmonogramem tłoczeń. PKN ORLEN, Grupa LOTOS i PERN monitorują sytuację na bieżąco i są przygotowane na każdy scenariusz - czytamy w komunikacie.
PERN zapewnia, że Polska nie jest zależna od rosyjskiej ropy na tyle, by pojawiły się obawy co do zapasów surowca. Jako przykład podaje rafinerię w Płocku, która jeszcze w 2013 roku przerabiała 98 proc. rosyjskiej ropy, a teraz jej udział to mniej niż połowa.
Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl
PERN wyjaśniło również, że w ostatnich latach przedsiębiorstwo zdało test działania w sytuacjach nadzwyczajnych. - W 2019 roku rafineria w Gdańsku zmierzyła się już ze wstrzymaniem dostaw drogą lądową, utrzymując niezmieniony poziomu przerobu ropy naftowej oraz ciągłość ekspedycji swoich produktów na rynek - mówi Zofia Paryła, prezeska Grupy LOTOS. PERN natomiast wspomina o ropie skażonej chlorkami organicznymi, również w 2019 roku. - Wtedy przez 46 dni nie były realizowane dostawy poprzez rurociąg "Przyjaźń". Nie miało to jednak wpływu na dostępność paliw na stacjach benzynowych - podkreśla Igor Wasilewski, prezes PERN.
Ponadto w czwartek ministerka klimatu i środowiska Anna Moskwa zapewniła, że "Polska posiada zapasy ropy naftowej i paliw, które stanowią sprawdzony mechanizm zabezpieczenia dostaw surowców w sytuacji kryzysowej".
Z kolei Jacek Sasin, minister aktywów państwowych, na początku tygodnia informował, że Polska ma zapasy gazu na co najmniej miesiąc po "zakręceniu kurka". W weekend w programie pierwszym Polskiego Radia przekazał, że polskie magazyny gazu, w przeciwieństwie do tych z innych krajów Europy, są wypełnione na poziomie powyżej 80 procent.
***
Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy sił z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w poniższym artykule.