Aerofłot z zakazem lotów do Wielkiej Brytanii, jest już odwet Moskwy. Ale LOT też odwołuje loty

Bartłomiej Pawlak
Wielka Brytania zakazała rosyjskiemu narodowemu przewoźnikowi Aerofłot lotów do swojego kraju. Rosja zapowiedziała odwet za tą decyzję, ale kolejne kraje idą śladem Londynu. Przestrzeń powietrzną chce zamknąć również Polska, a PLL LOT ogłosił natychmiastowe zawieszenie lotów do Moskwy i Petersburga. Niestety Rosjanie mają w ręku broń, która może uderzyć w europejskich przewoźników.
Zobacz wideo Wyspa Wężowa tuż przed rosyjskim atakiem

Założony w 1923 roku Aerofłot, czyli narodowy przewoźnik Rosji i największa linia lotnicza tego kraju nie wleci na terytorium Wielkiej Brytanii. Zadecydował tak Boris Johnson, rozkręcając przy okazji koło kolejnych "lotniczych sankcji" na rosyjskich przewoźników.

Aerofłot nie wleci do Wielkiej Brytanii. Ale jest odwet

Zakaz lotów do i ze Zjednoczonego Królestwa oraz wlatywania w przestrzeń powietrzną tego kraju przez Aerofłot to jedna z sankcji, którą ogłosił Londyn po bezprecedensowym ataku militarnym Rosji na Ukrainę. Dodatkowo w piątek rano brytyjskie linie British Airways zapowiedziały, że będą unikać rosyjskiej przestrzeni powietrznej i odwołały loty do stolicy Rosji.

Moskwa odpowiedziała dość szybko i w ramach odwetu zakazała lotów brytyjskim przewoźnikom nad terytorium Rosji - podał Reuters. Tym samym z Wielkiej Brytanii do Rosji i odwrotnie od teraz nie polecimy.

Nad polskim niebem nie będzie rosyjskich samolotów

Na podobny ruch ma zdecydować się Polska. W piątek po południu Mateusz Morawiecki ogłosił, że poprosił już o przygotowanie uchwały Rady Ministrów, która doprowadzi do zamknięcia przestrzeni powietrznej nad Polską dla rosyjskich linii lotniczych.

Szybko zareagowały też Polskie Linie Lotnicze LOT, które poinformowały właśnie o całkowitym zawieszeniu lotów do Moskwy i Petersburga. Tym samym skasowane zostaną wszystkie połączenia bezpośrednie między Polską i Rosją.

Uprzejmie informujemy, że w związku z bieżącą sytuacją od godziny 15.00 czasu lokalnego PLL LOT zawieszają połączenia do Moskwy oraz Petersburga. Dla rejsów tranzytowych zostaną opracowane alternatywne trasy przelotów. Dział obsługi klienta LOT-u będzie kontaktował się z pasażerami przebywającymi na terenie Rosji

- poinformował LOT w odpowiedzi na naszą prośbę o komentarz w tej sprawie.

Rosjanie odczują zakaz lotów, bo Polska leży niemal w samym środku Europy 

To jednak brak możliwości przelotu rosyjskich linii nad terytorium naszego kraju zaboli Rosjan mocniej. Będzie bowiem oznaczać spore utrudnienia dla rosyjskich przewoźników, którzy jeszcze dziś latali nad centralną Polską w drodze do krajów południowo-zachodniej Europy.

Jeśli zakaz wejdzie w życie (a ma wejść od północy z piątku na sobotę), Rosjanie będą zmuszeni omijać Polskę, która leży niemal w środku Europy - idealnie po drodze z Moskwy do Paryża, Madrytu, Barcelony, Rzymu, Frankfurtu i wielu innych miast.

Co więcej, jedyną opcją będzie ominięcie naszego kraju od północy (tym samym przelot nad krajami bałtyckimi), bo loty nad przestrzenią powietrzną Ukrainą są obecnie całkowicie zawieszone. I ma to sens oczywiście jedynie przy założeniu, że kolejne państwa nie nałożą podobnych zakazów na rosyjskich przewoźników.

Rosyjskie linie mogą mieć gigantyczny problem

A jest to co najmniej prawdopodobne. Jak poinformował właśnie białoruski niezależny portal NEXTA, Czechy dołączą do Polski i również zdecydują się na zamknięcie swojej przestrzeni. Ruch naszego południowego sąsiada raczej nie zaboli Rosjan, jednak jest dość symboliczny, bo pokazuje, że wkrótce podobne zakazy powinny ogłosić kolejne kraje, przynajmniej naszego regionu.

Gdyby zdecydowały się na to kraje bałtyckie, rosyjscy przewoźnicy mieliby gigantyczny problem z dotarciem do krajów za zachodzie i południu Europy lub chociażby do Niemiec. Latanie z Moskwy przez zatokę Fińską na Bałtyku jest raczej kiepskim rozwiązaniem.

Przybliżona trasa lotu Moskwa - MonachiumPrzybliżona trasa lotu Moskwa - Monachium fot. zrzut ekranu z usługi Google Maps

Z kolei omijanie Ukrainy od wschodu to pomysł jeszcze gorszy. Z powodu dużego niebezpieczeństwa, aby dostać się na południe, niemal wszystkie cywilne samoloty omijają granice Ukrainy szerokim łukiem. Zbliżają się najwyżej na ok. tysiąc kilometrów do Donbasu i lecą nad zachodnim Kazachstanem, a dalej nad Morzem Kaspijskim.

Odwet Putina może mocno zaboleć zachodnich przewoźników

Oczywiście wszystkie sankcje nakładane na Rosję to dobry krok w obliczu bestialskiego ataku Putina na Ukrainę. Niestety każdy kij ma dwa końce, a Rosja to (delikatnie mówiąc) spory powierzchniowo kraj. Kreml dał już do zrozumienia (odwet za ruch Wielkiej Brytanii), że nakładając zakaz lotów na Rosję, trzeba liczyć się z identyczną decyzją jako odwetem.

Przybliżona trasa lotu Londyn - PekinPrzybliżona trasa lotu Londyn - Pekin fot. zrzut ekranu z usługi Google Maps

A zakaz lotów nad Rosją będzie sporym problemem dla każdej europejskiej linii lotniczej, która realizuje bezpośrednie połączenia z miastami położonymi na Dalekim Wschodzie. Na przykład po drodze z Warszawy do Pekinu, samoloty muszą przelecieć nad Białorusią, następnie tysiące kilometrów pokonują nad Rosją, wlatują nad Mongolię i dopiero potem wchodzą w przestrzeń powietrzną Chin.

Identyczny problem będzie zatem z lotami z Londynu czy Pragi do Pekinu, Tokio, Seulu i innych wielkich miast w dalekiej Azji (wiele z nich nie jest realizowanych teraz z powodu pandemii, ale może wrócić). Omijanie Rosji będzie bardzo kosztowne, a więc mało opłacalne, bo będzie oznaczało przelot na południe od Ukrainy, a następnie środkową Azją, co mocno wydłuży trasę.

Przybliżona trasa lotu Warszawa - TokioPrzybliżona trasa lotu Warszawa - Tokio fot. zrzut ekranu z usługi Google Maps

Jeśli więcej krajów europejskich zdecyduje się zbanować rosyjskie linie, Rosjanie stracą możliwość łatwego dostania się do Europy, przynajmniej południowej i zachodniej. Z drugiej strony Europejczycy mogą mieć za jakiś czas problem z podróżami do Chin, Tajwanu, Japonii czy Korei Południowej.

Więcej o: