Dramat, który rozgrywa się w Ukrainie, zostaje przemilczany przez rosyjskie prorządowe media. Zwykli obywatele karmieni są rządową propagandą, która Ukraińców przedstawia jako wrogo nastawionych nazistów, a Rosjan jako wybawicieli uciemiężonego narodu. Nie docierają informacje o bezprecedensowej wojnie wywołanej przez Rosję, która atakuje ludność cywilną w Ukrainie i traci tysiące swoich żołnierzy. Internauci chcą przebić tę bańkę informacyjną przy pomocy opinii w Google Maps, które mogą dotrzeć do zwykłych obywateli.
"Słuchajcie, już nie mam sił. W ciągu godziny byłem w 5 restauracjach w Moskwie, 3 kinach w Petersburgu, odwiedziłem 4 fryzjerów w Nowosybirsku i aquapark w Wołgogradzie… Padam…" - komentuje prześmiewczo jeden z użytkowników Twittera, który zaangażował się w akcje informowania rosyjskich obywateli o wojnie w Ukrainie.
Anonymous oraz zaangażowani w akcje internauci radzą, jak rozbić mur rosyjskiej propagandy w internecie. Zrobić to może każdy.
Warto pamiętać, żeby przy wystawianiu opinii nie dawać oceny "zero gwiazdek". Internauci nawołują do wybrania pięciu. Akcja ma bowiem na celu informowanie obywateli rosyjskich o wojnie, a nie szkodzenie tamtejszym biznesom.
Anonymous publikują przykładowe opinie, które można wklejać w Google Maps.
Tłumaczenie: "Jedzenie było wspaniałe! Niestety, Putin zepsuł nam apetyt, najeżdżając Ukrainę. Postawcie się swojemu dyktatorowi, przestańcie zabijać niewinnych ludzi! Twój rząd cię okłamuje. Obudźcie się!".
Komentarze najlepiej publikować w języku rosyjskim, aby były zrozumiałe dla mieszkańców Moskwy, Petersburga, czy innych miast w Rosji.
Oprócz recenzji można informować o wojnie w Ukrainie również w sekcji zdjęć, które mogą dodawać internauci. W Google Maps obok rzeczywistych zdjęć obiektu zaczynają pojawiać się fotografie z pogrążonej w wojnie Ukrainy. Przedstawiają cierpiących ludzi i płonące miasta.
Komentarze na Google Maps mogą jednak nie być tak skuteczne jak na stronie yandex.ru, z której korzysta większość Rosjan, aby oceniać odwiedzane obiekty i sprawdzać ich recenzje. Mechanizm, którym można informować o wojnie w Ukrainie na rosyjskiej stronie działa identycznie.
***
Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy sił z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina.\
Więcej informacji w artykule: