Giełda w Moskwie wyrzucona z Federacji Europejskich Giełd Papierów Wartościowych. Na wniosek Polski

Jak dowiedzieli się dziennikarze RMF FM, moskiewska giełda została wyrzucona z Federacji Europejskich Giełd Papierów Wartościowych (FESE). Wnioskował o to prezes warszawskiej giełdy Marek Dietl. Tymczasem akcje rosyjskich firm na londyńskiej giełdzie są już w zasadzie bezwartościowe.

Federacja Europejskich Giełd Papierów Wartościowych (FESE) to organizacja zrzeszająca 36 europejskich giełd. Obecność w tym gronie świadczy o stabilności, bezpieczeństwie i wysokich standardach danej giełdy. Słowem, znacząco wzmacnia zaufania światowych inwestorów dla danego rynku.

Jak wyjaśnia portal rmf24.pl, wyrzucenie moskiewskiej giełdy z FESE to "drastyczny upadek prestiżu moskiewskiej giełdy". "Odbiera jej prawo do wpływania na światowe giełdowe regulacje oraz odstrasza inwestorów" - informuje portal i dodaje, że decyzja FESE oznacza (kolejne) straty dla rosyjskich oligarchów.

Wniosek o wykluczenie giełdy w Moskwie z FESE miał złożyć prezes warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych Marek Dietl.

Zobacz wideo Sankcje nałożone na Rosję. Jak wpływają na nasza gospodarkę? Ekspert tłumaczy

Giełda w Moskwie zamknięta na cztery spusty

Od poniedziałku moskiewska giełda udaje, że tydzień się nie zaczął. Notowania zostały wstrzymane, by ostudzić emocje inwestorów. Ale o nastrojach inwestorów wiele mówi to, co dzieje się z akcjami rosyjskich spółek notowanych na giełdzie w Londynie.

Powiedzieć, że to wyprzedaż, to jak nic nie powiedzieć. Papiery największych rosyjskich gigantów są traktowane niczym śmieci. To prawdziwy krach, przez ostatni tydzień akcje Gazpromu, Łukoilu czy Novateku straciły niemalże 100 proc., a Rosnieftu ponad 80 proc.

W środę poinformowano, że Sberbank - największy rosyjski bank - opuszcza Europę. Bank doniósł, że zanotował olbrzymiego odpływu gotówki. W poniedziałek ostrzegał, że wkrótce Sberbank Europe może upaść. Wobec chorwackiej i słoweńskiej filii banku wszczęto tzw. procedurę uporządkowanej likwidacji. Oznacza to, że zostaną one przejęte przez inne instytucje.

***

Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy sił z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w artykule. 

Więcej o: