Uwaga, dezinformacja! Chodzi o sianie paniki. Nie pijcie płynu Lugola, nie ma ryzyka promieniowania

Uwaga! To kolejna ofensywa dezinformacyjna. Nie ma żadnego zagrożenia promieniowaniem, a picie płynu Lugola nie ma żadnego sensu. Wręcz przeciwnie, to starta pieniędzy, można też zaszkodzić swojemu zdrowiu. Weźmy głęboki oddech. W tej akcji chodzi tylko o wywołanie nieuzasadnionej paniki.

Jakie są fakty? W nocy z czwartku na piątek elektrownia w Zaporożu, największa elektrownia jądrowa w Ukrainie i w Europie, stała się celem ataku Rosjan. Pożar, który wybuchł w wyniku ostrzału, został ugaszony przez ukraińskich strażaków. Wszystkie informacje o podwyższonym promieniowaniu to kłamstwa i sianie paniki. 


"Nie stwierdziliśmy podwyższonego poziomu promieniowania wokół elektrowni atomowej w Zaporożu" - poinformowała także Jennifer Granholm, sekretarz energii USA. Jednocześnie zaznaczyła, że rosyjskie działania wojskowe w pobliżu elektrowni są lekkomyślne i muszą zostać przerwane. Także ukraiński dozór jądrowy i Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej informują, że nie ma żadnych zmian w promieniowaniu. Polska Państwowa Agencja Atomistyki w swoim komunikacie podała, że sytuacja radiacyjna w Polsce pozostaje w normie i "nie ma zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi oraz dla środowiska". 

Kłamstwami i dezinformacją chcą wywołać naszą panikę. Nie ulegajmy  

To kolejny w ciągu tygodnia atak dezinformacyjny, to kolejny dowód na to, że rosyjskie trolle zostały zaangażowane w prowadzenie wojny psychologicznej. Celem tych ataków jest wyłącznie wywołanie paniki. - Od wczesnych godzin porannych wysoki wzrost działań dezinformacyjnych w przestrzeni polskich social media dotyczących możliwych zagrożeń #atom #Ukraina #wojna w kontekście płyn #Lugola i możliwego promieniowania - alarmuje Instytut Badań Internetu i Mediów Społecznościowych.

Płyn Lugola może zaszkodzić zdrowiu i życiu

- Nie pijcie płynu Lugola. Raz, że nie ma po co. Dwa, że nawet gdyby miało być po co, to jeszcze nie ma. A po trzecie płyn Lugola nie stanowi środka ochrony radiologicznej, stanowił w tej roli peerelowski erzac - mówi w rozmowie z BiznesAlert Adam Rajewski, ekspert sektora jądrowego z Politechniki Warszawskiej. 

W sytuacji braku zagrożenia radiacyjnego, Państwowa Agencja Atomistyki odradza spożycie płynu Lugola oraz innych preparatów ze stabilnym jodem. Przyjmowanie preparatów ze stabilnym jodem ma za zadanie ograniczenie przyswajania w tarczycy izotopów promieniotwórczych jodu, co może wystąpić jedynie w przypadku ich uwolnienia do atmosfery. Obecnie nie odnotowujemy podwyższonych wskazań aparatury, która mierzy obecność izotopów promieniotwórczych w powietrzu. Nie ma też informacji o jakimkolwiek uwolnieniu substancji radioaktywnych poza granicami kraju. Państwowa Agencja Atomistyki zwraca uwagę, iż samodzielne przyjmowanie preparatów ze stabilnym jodem może być szkodliwe dla zdrowia. Skutkiem ubocznym stosowania preparatów może być nadmierne uaktywnienie tarczycy, co może doprowadzić do jej nadczynności. U niektórych pacjentów, w tym cierpiących na zaburzenia układu krążenia, może to doprowadzić do zagrożenia zdrowia i życia. Dlatego preparaty z stabilnym jodem należy przyjmować tylko w przypadku wystąpienia konkretnych zaleceń

- czytamy w komunikacie Państwowej Agencji Atomistyki.

Zobacz wideo Jak się chronić przed łańcuszkową dezinformacją?

Dezinformacja to rodzaj wojny psychologicznej

Tak właśnie działa m.in. rosyjska propaganda. Tak samo było w przypadku "zamykania miast na początku pandemii koronowirusa", później szczepionek, a teraz paliw, czy pieniędzy w bankomatach. Te fake newsy sieją dokładnie te same fałszywe konta w internecie. Jak się przed tym bronić? Pomocna jest zasada "5xZ".

Jak zweryfikować wpisy w internecie?Jak zweryfikować wpisy w internecie? NASK




 

Więcej o: